Zawodnik MMA Mariusz P. oskarżony o “najazd na hotel”. Właściciel jego z hoteli w Andrychowie kieruje poważne oskarżenia w stronę popularnego zawodnika MMA. Mężczyzna miał wywiercić zamki, zająć pokoje i rekwirować meble.
Mimo, że prokuratura umorzyła śledztwo, to został sporządzony tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zawodnik MMA Mariusz P. oskarżony
Zawodnik MMA Mariusz P. oskarżony o “najazd na hotel”. Z informacji przekazanych przez portal wadowice24.pl, do opisywanego zdarzenia doszło w 2018 roku.
Sportowiec ze swoją ekipą wszedł do jednego z hosteli, wywiercił zamki, zajął pokoje i rekwirował meble. Jak twierdził, część biznesu była jego własnością. Udziały do hotelu miał wykupić od byłej żony Andrzeja Kowalczyka (właściciela hotelu – red.).
Już jakiś czas temu sportowiec opublikował filmy w mediach społecznościowych w których wyjaśniał całą sytuację. Mariusz P. tłumaczył, że nie doszło do żadnego “najazdu”, natomiast faktycznie przyznał, że wymienił część zamków ponieważ klucze do nich miały zaginąć.
Sportowiec “nie miał wyjścia”
Właściciel hotelu jasno przekazał swoje stanowisko:
Jestem pełnoprawnym właścicielem i mogę czerpać korzyści finansowe. Takie jest prawo. Nikt tego nie zmyśla. Kowalczyk nie będzie interpretował prawa jak mu wygodnie. Przez jakiś czas wynajmowałem, a on moich klientów zastraszał. Mój pracownik sprzątał pokoje po gościach i w pewnym momencie mu klucze zginęły – mówił. Jak zapewniał, policja została o tym poinformowana.
Wziąłem ze sobą dwóch pracowników, żeby powymieniali zamki, a pan Kowalczyk wezwał policję – dodał.
Co więcej Kowalczyk uważa, że Mariusz P. nie ma prawa do zajmowania mienia ze wzlędu na to, że
pomiędzy nim, a byłą żoną nie doszło jeszcze do podziału majątku
Dlatego mężczyzna zdecydował się sporządzić akt oskarżenia. Zrobił to, ponieważ kodeks postępowania karnego pozwala pokrzywdzonemu złożyć tak zwany subsydiarny akt oskarżenia w sądzie po umorzeniu śledztwa przez prokuraturę.
Co jeszcze na WIDAL.PL?
W Australii, a dokładniej w Nowej Południowej Walii, mieszkańcy zastali niecodzienny widok. Setki, a nawet tysiące pająków wyszło ze swych nor ratując się tym samym przed powodzią. Zszokowani ludzie publikują zdjęcia oraz filmy na swoich portalach społecznościowych.
Gigantyczne miasto na pustyni! Władze Egiptu w połowie roku miały przenieść się do nowej stolicy. Ten najważniejszy projekt prezydenta Sisiego opóźniła pandemia.
Szwedka rozmawia ze zwierzętami! Jonna Jinton z dzieciństwa pamięta jak jej babcia przywoływała wieczorem zwierzęta, które rozpierzchły się po rozległych łąkach i lesie. To był trochę jakby śpiew, trochę wołanie i okrzyk.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.