W Wałbrzychu doszło do kuriozalnej sytuacji, w której to strażnicy miejscy zrywali plakaty wyborcze konkretnego kandydata. Złamali oni tym samym zasady ciszy wyborczej. W związku z nieprzestrzeganiem prawa, zostali zatrzymani przez policję.
O całej sytuacji poinformował na Twitterze wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik:
“Policja zatrzymała w Wałbrzychu dwóch strażników miejskich. Nieumundurowani strażnicy zrywali plakaty i banery Andrzeja Dudy. W ich nieoznakowanym pojeździe znaleziono ok. 30 zerwanych banerów. Zeznali, że robili to na polecenie przełożonych.”
Strażnicy miejscy zrywali plakaty wyborcze. Zostali zatrzymani przez policję
Wałbrzyska policja potwierdziła te doniesienia i poinformowała o zatrzymaniu dwójki mężczyzn, którzy zostali oskarżeni o łamanie zasad ciszy wyborczej poprzez zrywanie plakatów wyborczych. Niepotwierdzono jednak, że mężczyźni ci to pracownicy straży miejskiej.
W kontrze do działań policji stanął wałbrzyski magistrat. Władze miasta stwierdziły, że działania strażników miejskich były celowe, bowiem zdejmowali oni plakaty, które zostały umieszczone na miejskiej infrastrukturze, które do tego typu reklam nie są przeznaczone.
Władze miasta przyznały, że zdejmowane są plakaty wszystkich komitetów wyborczych, a nie tylko jednego-konkretnego. Zaznaczono także, że ze zdejmowania plakatów wyborczych robiona jest dokumentacja fotograficzna i jest to praktyka stosowana w Wałbrzychu od lat.
Nie wiadomo jednak, na czyje polecenie strażnicy miejscy zdejmowali plakaty w sobotę, czyli w czasie ciszy wyborczej. Do 21:00 w niedzielę takie działania są zabronione prawem. Sprawa jest teraz wyjaśniana przez miejscowe władze.
Co także na WIDAL.PL?
Od północy trwa cisza wyborcza. Polacy szykują się do jutrzejszych wyborów prezydenckich, które planowo będą trwały od godz. 7:00 do 21:00. Do końca wyborów nie można agitować na rzecz kandydatów. Czego konkretnie nie można robić?
Już niedługo do Wielkiej Brytanii dostaniemy się bez przechodzenia obowiązkowej kwarantanny! Pojawi się lista tak zwanych “bezpiecznych” państw z mniejszymi obawami przed zarażeniem się koronawirusem.
L’Oreal to jedna z najbardziej znanych firm kosmetycznych na świecie. Władze tej matki podjęły teraz groteskową decyzję o usunięciu z nazw swoich produktów takich słów jak “biały” czy “jasny”. To efekt trwającej od pewnego czasu akcji “Black Lives Matter”.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.