Nie żyje 9-latek z Podkarpacia. Na kąpielisku w Grodzisku Dolnym doszło do tragicznych wydarzeń. Podczas beztroskiej zabawy nad wodą, chłopiec zakrztusił w trakcie jedzenia.
Dziewięciolatek został przewieziony natychmiast do szpitala. Tam niestety zmarł, mimo starań lekarzy. Do zdarzenia doszło na początku sierpnia, ale dopiero dzisiaj jesteśmy pewni jaki był bezpośredni powód śmierci dziecka.
Nie żyje 9-latek z Podkarpacia
Nie żyje 9-latek, który zakrztusił się podczas jedzenia. Rodzina wypoczywała i korzystała z wakacji na terenie ośrodka wypoczynkowego położonego w Grodzisku Dolnym. Dziecko razem z rodzicami siedziało nad wodą, gdy nagle dziewięciolatek zakrztusił się jedzeniem. Trafił do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. W nocy zmarł.
Prokurator rejonowa w Leżajsku, Katarzyna Leszczak poinformowała, że przeprowadzona sekcja wykazała przyczynę śmierci. Było to niedotlenie mózgu, spowodowane zadławieniem i masywny obrzęk mózgu.
W dniu 5 sierpnia 2020 r. z udziałem asesora (…) przeprowadzono sekcję zwłok małoletniego, której wstępne wyniki wskazują, iż przyczyną śmierci było niedotlenienie mózgu skutkujące masywnym obrzękiem mózgu, na skutek zadławienia spowodowanego zaaspirowaniem do dróg oddechowych treści pokarmowej
– czytamy w informacji od prokuratury.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci chłopca. Nie jest one skierowane przeciw rodzicom, ale ma na celu wyjaśnienie do czego doszło w Grodzisku Dolnym. Prokurator Leszczak dodała, że zabezpieczony został także materiał biologiczny do dalszych badań histopatologicznych.
Zaplanowano szereg dalszych czynności procesowych, zmierzających do wyjaśnienia okoliczności zaistniałego zdarzenia
– zapewniła prokurator.
Zobacz również na WIDAL.PL
Cały czas obowiązuje nas nakaz zasłaniania ust i nosa ze względu na czas pandemii. Do naszej dyspozycji jest wiele rzecz, jednak co będzie dla nas najbardziej korzystne?
Piątkowy protest środowisk LGBT w Warszawie odbija się szerokich echem w całym kraju. Polska policja, która jest obiektem nagonki środowisk LGBT publikuje materiały pokazujące, jak zachowywali się niektórzy uczestnicy tego protestu.
Zdarzył się wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Jest to wiadomość z ostatniej chwili. Do wypadku doszło po godz. 7 w okolicy miasta Kiskunfélegyháza. Jak podają węgierskie media, bus zjechał z autostrady i wpadł do rowu.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.