Małgorzata Kidawa-Błońska opowiedział o rezygnacji w wyborach prezydenckich, w których w ostatniej chwili zastąpił ją Rafał Trzaskowski. Była kandydatka Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z Piotrem Witwickim z Polsat News przyznała, że nie czuła wsparcia swojej partii.
Kidawa-Błońska zrezygnowała ze startów w wyborach prezydenckich notując bardzo słabe sondaże poparcia. Jej miejsce zajął Rafał Trzaskowski, który dotarł do II tury wyborów prezydenckich, w której przegrał z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą.
Kidawa-Błońska o rezygnacji w wyborach prezydenckich: Nie czułam wsparcia partii
Dlaczego Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała ze startów w wyborach? Była kandydatka KO przyznała szczerze, że nie miała pełnego wsparcia w swojej partii:
“Od dłuższego czasu miałam wrażenie i wiele razy dawano temu wyraz w różnych opiniach, że siła to cecha, który kojarzy się głównie z mężczyzną. Mówię o powszechnym zjawisku, nie dotyczy to tylko mojej partii. Gdy wybuchła pandemia stało się to jeszcze wyraźniejsze. Wiele się zmieniło i uznano, że w tym momencie potrzeba innej osoby do walki o prezydenturę. A wybory prezydenckie można wygrać jedynie przy pełnym wsparciu swojego ugrupowania. Zrezygnowałam, bo najważniejsze było dla mnie to, byśmy pokonali PiS i Andrzeja Dudę w wyborach. Uznano, że Rafał Trzaskowski ma większe szanse, by tego dokonać. Zapadła decyzja, potem należało zrobić wszystko, by wygrał te wybory.
Nie w pełni czułam wsparcie partii. Momentem przełomowym była dla mnie konwencja wyborcza w lutym. Po niej jakby zabrakło paliwa na kolejne inicjatywy. Nie zmieniła się natomiast dobra energia w trasie: spotkania szły bardzo dobrze, ludzie pytali o materiały wyborcze, chcieli wieszać bannery. Wiele koleżanek i kolegów wspierało mnie, byli mocno zaangażowani w spotkania w terenie. Bardzo ważne było także wsparcie zaprzyjaźnionych samorządowców.”
Cała rozmowa Piotra Witwickiego z Małgorzatą Kidawą-Błońską do sprawdzenia -> TUTAJ.
Co także na WIDAL.PL?
Brat Donalda Trumpa nie żyje. Zmarł w sobotę w szpitalu w Nowym Jorku. Był młodszym od urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Przeszedł koronawirusa, walczy z chorobą przez pięć tygodni, a teraz opisał, jak wyglądała w jego przypadku walka ze śmiercionośnym wirusem oraz wywołującą go chorobą COVID-19.
Czterodniowy tydzień pracy przez koronawirusa miałby pomóc ludziom w czasie recesji gospodarczej spowodowanej światową pandemią. Taki plan mają związkowcy w Niemczech.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.