Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas podał się do dymisji. Taką informacje przekazał za pośrednictwem Twittera Rzecznik Rządu.
To już kolejna osoba, która w ostatnim czasie postanowiła zrezygnować z pełnionych dotychczas obowiązków. Jaki jest powód odejścia Głównego Inspektora Sanitarnego?
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas podał się do dymisji
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas podał się do dymisji. Informacje o tym, że Jarosław Pinkas odchodzi ze stanowiska Głównego Inspektora Sanitarnego przekazali dziennikarze RMF FM. Natomiast kilka godzin temu Rzecznik Rządu Piotr Müller za pośrednictwem Twittera oficjalnie potwierdził te przypuszczenia.
Jak podano Pinkas odchodzi ze stanowiska z powodu stanu zdrowia. Jak jednak wynika z informacji przekazanych przez “Fakt”, jeden ze współpracowników Jarosława Pinkasa zdradził , że problemy zdrowotne ich szefa występują już od kilku dni:
W ostatnich dniach miał straszne skoki ciśnienia, trafił pod opiekę kardiologów, przechodzi teraz serię badań. Skarżył się, że źle się czuje. Jest teraz na zwolnieniu lekarski.
Rezygnacja nie była zaplanowana
Jak wiemy Profesor Jarosław Pinkas współpracuje z obecnym rządem już od 2015 roku. Na początku pełnił funkcję wiceministra zdrowia, razem z ówczesnym ministrem Konstantym Radziwiłłem. Później pracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Odejście Jarosława Pinkasa jest o tyle zaskakujące, że jakiś czas temu w wywiadzie dla DGP powiedział, że nie ma zamiaru rezygnować ze swojego stanowiska:
Żeby podać się do dymisji, trzeba mieć poczucie, że popełniło się istotny błąd. Albo że nie ma się już siły, nie daje się rady. Innym powodem jest świadomość, że nie ma się już ludzi wokół siebie, takie poczucie osamotnienia w walce. Ale żadna z tych kategorii nie zaistniała w moim przypadku.
Premier przyjął już rezygnację Jarosława Pinkasa.
Zobacz także na Widal.pl
Zaskakując wypowiedź Kamila Glika o Jerzym Brzęczku. Piłkarz postanowił zabrać głos po wczorajszym meczu z Holandią. Nie da się ukryć, że wypowiedź sportowca bardzo zaskoczyła kibiców. Obrońca w swoim wpisie zwrócił się bowiem do Jerzego Brzęczka.
Lider Bayer Full odpowiedział na zarzuty Rożala. Wczoraj pisaliśmy o tym, że Marcin Różalski opiekuje się koniem, który wcześniej był własnością lidera zespołu Bayer Full.
2-letnie dziecko zamknięte w pralce. Sprawcami byli dwaj mężczyźni, który mieli opiekować się chłopcem. W ramach żartu zamknęli dziecko w pralce. Gdy Kacperek zanosił się od płaczu, oni byli zachwyceni swoim pomysłem.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.