Widal.plBayer FullLider Bayer Full odpowiedział na zarzuty Rożala. Czy spór o konia skończy się w sądzie?

Lider Bayer Full odpowiedział na zarzuty Rożala. Czy spór o konia skończy się w sądzie?

Lider Bayer Full odpowiedział na zarzuty Rożala. Czy spór o konia skończy się w sądzie?
Foto: screen/ instagram.com/bayerfull screen/ instagram.com/marcinrozalrozalski

Lider Bayer Full odpowiedział na zarzuty Rożala. Wczoraj pisaliśmy o tym, że Marcin Różalski opiekuje się koniem, który wcześniej był własnością lidera zespołu Bayer Full.

Jak się jednak okazuje, Świerzyński poinformował, że gdy koń Sułtan przebywał u niego był w dobrym stanie i pod opieka weterynarza. Czy wymiana zdań zaprowadzi panów do sądu?

Lider Bayer Full może cieszyć się sławą w ostatnich dniach

Lider Bayer Full w ostatnim czasie może pochwalić się ogromnym wzrostem popularności. Stało się to za sprawą między innymi tzw. “listy hańby” -czyli grupy popularnych celebrytów, którzy postanowili skorzystać z Funduszu Wsparcia Kultury jak i za sprawą swojej wypowiedzi na temat zespołu Kult i Kazika.

Gdy o sprawie zaczęło się robić niebezpiecznie głośno, muzyk postanowił się bronić jednak nic to nie dało. Wręcz przeciwnie jeszcze bardziej poruszyło Internautów.

Jednak to wypowiedź Rożala, który w środę podzielił się z fanami tragiczną historią konia, którym obecnie się opiekuje a który kiedyś był własnością Świerzyńskiego.

Jak wynika z obszernej wypowiedzi mężczyzny, Sułtan miał być odsprzedany przez lidera Bayer Full w momencie pojawienia się problemów zdrowotnych u konia. Co więcej koń w ciężkim stanie trafił do pracy przy bryczce w Warszawie, gdzie było notorycznie zaniedbywane. Jednak Różal zainterweniował i uchronił konia przed rzeźnia

Świerzyński odpowiada na zarzuty Różala

Gdy Różalowi oraz jego partnerce udało się w odpowiedni sposób zadbać o zwierzę postanowili skontaktować się z muzykiem. Liczyli oni na chęć pomocy w leczeniu lub chęć ponownego przygarnięcia konia. Para miała jednak usłyszeć, że Świerzyński “nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki”.

Muzyk,chcąc jednak nie psuć sobie reputacji postanowił wystosowac sprostowanie. W środę wieczorem opublikował nagranie na Facebooku, na którym tłumaczy się z całej sytuacji. Świerzyński uważa, że w chwili przekazywania Sułtana nowemu właścicielowi, koń był w nienagannym stanie.

Konia o imieniu “Sułtan” nabyłem w 2000 roku w Holandii. Przywiozłem go jako źrebaka do Polski i sprzedałem trzy lata wcześniej, zanim ty go nabyłeś. Koń był w bardzo dobrej kondycji fizycznej. Gdzie był przez te trzy lata? Nie wiem. Nabyłeś konia chorego, tak się stało, ale to nie moja wina, że ktoś tego konia w taki sposób zaniedbał. Tak, jak powiedział: koń u mnie był zdrowy, mam na to świadectwa lekarzy weterynarii. Dodam więcej: wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą doskonale, że moja stadnina jest pod bardzo dobrą opieką podkuwaczy i weterynarza- mogliśmy usłyszeć na nagraniu Świerzyńskiego.

Okazuje się jednak, że sprostowanie nie przyniosło zamierzonych efektów, dlatego tez bardzo szybko zniknęło z Internetu.

Zobacz także na Widal.pl

Godziny dla seniorów pozostaną z nami na dłużej. Rząd nie planuje ich zlikwidować

Godziny dla seniorów pozostaną z nami na dłużej. Polscy seniorzy już od dłuższego czasu maja do swojej dyspozycji czas na robienie zakupów między godzina 10 a 12 codziennie. Mają pierwszeństwo i wyłączność na zakupy między innymi w sklepach spożywczych, aptekach, drogeriach czy na poczcie.

Szpital w Poznaniu okrzyknięty mianem umieralni? Pacjenci bez opieki zostają na oddziałach w nocy. Co jeszcze kryją szpitalne mury?

Szpital w Poznaniu okrzyknięty mianem umieralni. W poniedziałek wyemitowany został program TVN “Uwaga!”. Poruszony został w nim temat sytuacji panującej w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia w Poznaniu.

Ksiądz Influencer porównał kobiety do brudnej szklanki! W Internecie zawrzało

Ksiądz Influencer porównał kobiety do brudnej szklanki! Nagranie, które ksiądz zamieścił na swoim TikToku oburzyło Internautów. Duchowny w swojej wypowiedzi stwierdził, że kobiety, które uprawiają seks przed ślubem są jak brudne szklanki. Po kilku dniach nagranie zniknęło z profilu księdza. W Internecie jednak nic nie ginie na zawsze.