Jak zapewne wielu czytelników zauważyło podczas codziennych zakupów, na straganach i w dyskontach zaczyna brakować owoców i warzyw. Wszystko przez suszę. Na pewno należy spodziewać się, że na przykład ceny jabłek pójdą mocno w górę.
Sprawa cen jest widoczna już dzisiaj. I tutaj nie chodzi o różnice w złotówkach. Jabłka potrafią być droższe i o trzy złote w porównaniu z zeszłym tygodniem.
Ceny jabłek w górę
Ceny jabłek – jak i innych owoców i warzyw – uzależnione są od urodzaju. W tym roku jednak jabłek zaczyna brakować. Sadownicy narzekają na liche zbiory, które wpływają na ponoszenie przez nich większych kosztów.
Sprawa ta ciągnie się od zeszłego lata. Wówczas także w kraju mieliśmy suszę, rolnicy wypatrywali deszczu, a klienci musieli głębiej sięgać do kieszeni, by zakupić owoce i warzywa.
Sadownicy narzekają, że zbiory są nawet czterokrotnie mniejsze od planowanych. Ma to oczywiście wpływ na ceny sprzedawanych przez nich produktów.
Będzie jeszcze gorzej i… drożej!
To jednak nie koniec złych informacji. W Polsce ponownie zaczyna dawać się we znaki susza, która znacząco wpływa na rolnictwo. Spodziewane są podwyżki i to w każdej gałęzi.
Jabłka mogą być nawet dwa razy droższe niż jeszcze w marcu. O wszystkim przesądzi pogoda i to, czy w Polsce doczekamy się solidnej dawki opadów deszczu, o której marzą rolnicy.
Te marzenia mogą okazać się złudne i w tym roku także grozi nam klęska nieurodzaju. Rolnicy w ramach pomocy rządowej mogą ubiegać się od Państwa o rekompensaty w stratach. Niektórzy jednak narzekają, że do dzisiaj nie otrzymali nawet zeszłorocznych rekompensat.
Rząd w końcu zadecydował kiedy uczniowie i studenci wrócą do szkoły. Ogłoszono też terminy matur i egzaminu 8-klasisty.
Dzięki nieoficjalnych informacji poznaliśmy datę otwarcia galerii handlowych. Otworzą się wtedy również salony kosmetyczne i fryzjerskie.
Prezydent Polski przyznał co sądzi o wyborach korespondencyjnych. Wskazał też komu najbardziej ufa.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.