Świdwin to miasto w północno-zachodniej Polsce, w województwie zachodniopomorskim. W ostatnim czasie zdarzyły się tam przypadki zachorowań uczniów na COVID-19. W związku z tym pojawiła się tam panika.
Do tego stopnia, że nauczyciele zaczęli zgłaszać każdy przypadek ucznia, który ma objawy zakażenia koronawirusem. Taka sytuacja miała również miejsce 2 września.
Świdwin: Dramat dzieci
Świdwin: Dwie uczennice szkoły w Świdwinie w Zachodniopomorskiem zostały potwierdzone jako zakażone koronawirusem. Dwie klasy były zmuszone przejść na naukę zdalną. Szkoła wydała komunikat w tej sprawie.
Informujemy, że u dwóch uczennic naszej szkoły, tj. kl. 1 Technikum Ekonomicznego i kl. 1 Branżowej Szkoły I Stopnia Kucharz stwierdzono pozytywny wynik testu na COVID-19
– czytamy na stronie internetowej szkoły.
Doprowadziło do paniki, która dotknęła nauczycieli. Zaczęli zgłaszać różnych uczniów z objawami zakażenia koronawirusem.
Sanepid zabierał dzieci ze szkoły
Według relacji naocznego świadka, w środku dnia pojawiały się służby sanitarne w strojach ochronnych i wyciągały dzieci ze szkoły.
Sytuacja z 2 września. Szkoła podstawowa w Świdwinie. Dziecko wyciągnięte ze szkoły przez nieznane osoby, bo było podejrzanie, że jest zakażone koronawirusem. Niewyobrażalny stres dla dziecka, brak rodziców, nie wiadomo gdzie chcieli je zabrać, media o tym milczą. Od Pani Małgorzaty Sikory, która przesłała na stronę informacje wiem, że pracownik szkoły zadzwonił do sanepidu, bo dziecko uwaga kasłało.. I faktycznie okazało się, że to fałszywy alarm, dziecko miało inne problemy zdrowotne, pewnie zwykle przeziębienie.. Wyciągnięte ze szkoły, prowadzone jak przestępca dziecko.. TO JEST JUŻ PARANOJA.
– napisał jeden ze zbulwersowanych mieszkańców.
to jest nalgowek
Przyłbice nie chronią przed koronawirusem! Jeden z najczęściej wybieranych przez ludzi sposobów na zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 okazuje się być nie do końca skuteczny.
Nowe obostrzenia już niebawem. Po raz kolejny najbardziej mogą one uderzyć w branżę ślubną. Czego będą dotyczyć?Epidemia koronawirusa nie ustępuje. Dlatego też Ministerstwo Zdrowia planuje być może wprowadzenie nowych obostrzeń.
Ostatnimi czasy głośno jest o słowach rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka, który zasugerował, że dzieciom w niektórych szkołach podawane są takie medykamenty. Mają one być rozprowadzane przez… seksedukatorów.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.