Widal.plSpołeczeństwoPolicja odpowiada Stonodze: “To ewidentne kłamstwo!”

Policja odpowiada Stonodze: “To ewidentne kłamstwo!”

Zbigniew Stonoga znany jest ze swoich złych stosunków z polską policją. Tym razem oskarża funkcjonariuszy o zabójstwo 32-latka z Piwnicznej-Zdroju. Wszystko zaczęło się o opublikowania przez niego zdjęcia z zatrzymania z wymownym podpisem.

To nie pierwszy raz kiedy znany biznesmen wojuje z służbami państwowymi. Stonoga wielokrotnie był aresztowany.

Zbigniew Stonoga oskarża

Wszystko zaczęło się od wpisu Stonogi z 2 maja na portalu społecznościowym facebook (pisownia oryginalna).

Śp Maciek poszedł kupić piwo w czasie dla seniorów zistał wyproszony ze sklepu.Gdy wracał do domu zatrzymała go milicja. Mieli go wywieźć na izbę ale stalęli w lesie i dotkliwie pobili. 30 letni Maciek z Piwnicznej Zdrój nie żyje!!!

Wpis wywołał ogromne poruszenie w internecie, był szeroko komentowany i udostępniany. Biznesmen szybko uruchomił zbiórkę dla rodziny zmarłego na adwokata.

W sprawie Śp Maćka z Piwnicznej Zdrój wszczęto śledztwo. Jak wynika ze wstępnie przyjętej kwalifikacji prawnej czynu wszczęte śledztwo jest ukierunkowane na umorzenie. Zbieram pieniądze na wynajęcie adwokata dla rodziny zmarłego.Darowizny możesz kierować na Fundacja Zbigniewa Stonogi.

To nie pierwszy raz jak Zbigniew Stonoga prowadzi zbiórkę pieniężną w jakimś celu.

Policja odpowiedziała oświadczeniem

Małopolska policja na rewelacje Stonogi odpowiedziała wydaniem oświadczenia. Twierdzi, że biznesmen nie skonsultował się z nimi i nie przedstawia sprawy w sposób rzetelny.

2 maja na facebookowym profilu „Gazeta Stonoga” ukazał się reportaż Zbigniewa Stonogi na temat interwencji Policji w Piwnicznej Zdroju i zatrzymania mężczyzny za awanturę w sklepie i rzekomo związanej z tym jego śmierci (a która miała miejsce kilka dni później w jego domu).

Autor na początku materiału podaje jakoby zatrzymanego mężczyznę policjanci zabrali i „zatrzymali się w pobliskim lesie” a tam „dotkliwie go pobili”, „wiele godzin trzymając go na asfalcie” „lali go pałami i pryskali gazem” – co jest ewidentnym kłamstwem. Pan Stonoga podaje też, że podczas „tego pobicia w pobliskim lesie” „kilku policjantów klęczało na zatrzymanym” co miało spowodować „udar niedokrwienny mózgu” – co również jest nie polega na prawdzie.

Później policja wyjaśnia, że śmierć 32-latka miała miejsce kilka dni od interwencji. To ich zdaniem nie funkcjonariusze mieli wpływ na zgon mężczyzny.

Pan Zbigniew Stonoga nie poprosił Policji o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Zatem w sposób nieobiektywny i nierzetelny omawia „fakty” (zapewne dla niego bardziej liczy się sensacja i polubienia jego strony na Facebooku). Przede wszystkim pomija fakt, że mężczyzna zmarł kilka dni po policyjnej interwencji – to zwykła manipulacja.

Nie ma teraz podstaw by sądzić że interwencja policji, w której stosowano standardowe środki przymusu bezpośredniego wobec agresywnego mężczyzny ma związek z jego późniejszą śmiercią, która nastąpiła w domu, a stan i okoliczności w jakich znaleziono zwłoki wskazują na zgoła inne jej przyczyny. W tej sprawie istotne będą wyniki sekcji zwłok, na co Pan Stonoga jednak nie chciał poczekać (lepiej wcześniej puścić nie zweryfikowane informacje i zwiększyć sobie oglądalność). Poprzez taki nierzetelny reportaż Zbigniew Stonoga przekracza granice wolności wypowiedzi, krytyki prasowej i zniesławia policjantów.

Całość oświadczenia możemy przeczytać na stronie małopolskiej policji.

Jak będą działać galerie handlowe?

Rząd podał jak to będzie wyglądać. Długo jeszcze poczekamy na powrót do normalności.

Jurek Owsiak z apelem do rządu

Szef WOŚP zaapelował do władz. Chce aby przełożyć wybory i bardziej pomagać chorym w czasie pandemii.

Jak wygląda pandemia koronawirusa na świecie?

Bardzo źle. Zarażonych jest już wiele osób!