Widal.plOgólnePosłowie Gowina kuszeni przez PiS? Trwa walka o wybory

Posłowie Gowina kuszeni przez PiS? Trwa walka o wybory

Posłowie Gowina będą najważniejszą częścią układanki przy głosowaniu o przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych. Z partii Porozumienie w sejmie zasiada 18 parlamentarzystów, z pozoru mało znacząca siła ma teraz bardzo dużą władzę. Wystarczy, że 5 posłów się wyłamie i nie będziemy mieli wyborów 10 maja.

Posłowie Gowina do tej pory nie sprawiali Kaczyńskiemu większych kłopotów. Wszystko zmieniło się w ostatnich tygodniach, kiedy Jarosław Gowin wprost poinformował, że nie poprze wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej bez odpowiedniego przygotowania. W dodatku zrezygnował z funkcji wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego.

To posłowie Gowina rozdają teraz karty

Koalicja Zjednoczonej Prawicy ma w sejmie 235 posłów, to o 4 więcej niż wynosi większość. W tej grupie znajdują się politycy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Porozumienia. Posłowie Gowina posiadają 18 mandatów i dzięki temu mają duży wpływ na utrzymanie większości w parlamencie. Wystarczy, że 5 z nich zdecyduje się głosować przeciw i wybory korespondencyjne upadną.

Jarosław Gowin zdaje sobie z tego sprawę i zapewnia, że może liczyć na lojalność przynajmniej 7 posłów ze swojej partii, którzy zagłosują przeciw wyborom 10 maja. To przysporzyłoby dużych problemów partii Kaczyńskiego.

Wobec tego władze PiS postanowiły przeciągnąć polityków Porozumienia na swoją stronę. Według nieoficjalnych informacji na stole pojawiły się intratne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa dla posłów i ich współpracowników. Zarobki w takich firmach są ogromne, nieporównywalnie większe niż za bycie posłem. Jest to mocno przemyślana akcja ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli politycy Porozumienia zgodzą się na taki scenariusz to będą musieli się zrzec mandatu posła, wtedy do sejmu trafią kolejne osoby z listy wyborczej, czyli już członkowie PiS. Większość będzie uratowana.

Ponadto mówi się o jeszcze innej metodzie. Osoby, które nie chcą zgodzić się na plany PiS, mają być straszone śledztwem w sprawie ich wcześniejszej działalności. Wielu z nich pracowało już w państwowych spółkach i mogą mieć coś na sumieniu.

Co z wyborami jeśli posłowie Gowina je zablokują?

Jeśli posłowie Gowina zdecydują się zablokować wybory korespondencyjne 10 maja to Prawo Sprawiedliwość będzie miało poważny problem. Nie pozostanie im nic innego, jak przeprowadzić je w sposób tradycyjny w innym terminie. Mówi się o 17 lub 23 maja.

10 maja to termin wynikający wprost z zarządzenia marszałek Sejmu z lutego. Ale obóz rządowy przekonuje, że zmiana terminu wyborów jest możliwa, dzięki uchwaleniu 16 kwietnia przepisów, które w stanie epidemii pozwalają przesunąć termin już zarządzonych wyborów na inny dzień. Dzięki tej zmianie prawa marszałek Elżbieta Witek mogłaby ustalić datę wyborów najpóźniej na 23 maja.

Otwarcie przedszkoli i żłobków 6 maja niemożliwe?

Tak twierdzą samorządowcy. Ich zdaniem nie da się tego przygotować w tak krótkim czasie.

Co powiedział Donald Tusk o wyborach?

Były premier nie weźmie udziału w majowych wyborach. Wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Czy Małgorzata Kidawa-Błońska zamierza zrezygnować ze startu w wyborach prezydenckich?

Kandydatka Platformy ogłosiła, że nie weźmie udziału w wyborach. Twierdzi, że wybory się odbędą nielegalnie.

Kiedy wrócą gale bokserskie w Polsce?

Okazuje się, ze już niedługo. Wieczór boksu z udziałem Mariusza Wacha odbędzie się już w czerwcu.