Widal.plOgólnePielęgniarka popełniła samobójstwo, nie chciała zarażać pacjentów koronawirusem

Pielęgniarka popełniła samobójstwo, nie chciała zarażać pacjentów koronawirusem

Włoska pielęgniarka popełniła samobójstwo dzisiaj samobójstwo z powodu wykrycia u niej zakażenia koronawirusem, nie chciała zarażać pacjentów.

Włoska pielęgniarka pracowała w Szpitalu San Gerardo w miejscowości Monza. Zgodnie z doniesieniami od Włoskiego Narodowego Stowarzyszenia Pielęgniarek prawdopodobnym powodem był ogromny stres i poczucie winy. Poczucie winy spowodowane tym, że pracowała cały czas w szpitalu i mogła zarazić swoich pacjentów.

Włoska pielęgniarka, kolejna ofiara koronawirusa

Podsumowując ogrom tragedii spowodowanej epidemią koronawirusa we Włoszech jak i na całym świecie jest makabryczny. Jak widać, nie jest to pierwsza osoba z personelu medycznego, która w ostatnich czasach odebrała sobie życie.

Koronawirus ma niebywałą siłę na społeczeństwo. Oddziałuje nie tylko fizycznie ale psychicznie. Zbiorowe paniki, bijatyki o papier toaletowy w sklepach. Ale też tragiczne samobójstwa lekarzy czy pielęgniarek. Jak widać, ludzkość nie była przygotowana do aż tak rozległej i szybkiej epidemii. W większości szpitalach brakuje sprzętu i rąk do pracy. Wielki stres na pracowników szpitalu spowoduje, że za niedługo nie będzie kto nas leczył. Miejmy nadzieje, że w polskich szpitalach nie dojdzie do tak szybkiej eskalacji epidemii.

Tragedia we Włoszech

Coraz więcej osób umiera z powodu Covid-19. Codziennie ta liczba rośnie o niebywałe wartości. Dziś w sumie liczba zgonów wynosi 6820. Podano, że 743 straciło dzisiaj życie na skutek zakażenia koronawirusa. W całym kraju obecnie zarażonych jest około 54 tysięcy ludzi. Jednakże jest nadzieja wyleczono 8300 osób. Pomimo to służby we Włoszech nie radzą sobie z rezultatami choroby.

Włosi nie potraktowali sprawy pandemii poważnie

Początkowo Włosi totalnie zlekceważyli koronawirusa. Kiedy odwołano zajęcia w szkołach, a niektórzy dostali dni wolne od pracy, wielu mieszkańców Półwyspu Apenińskiego postanowili wyjechać na narty w Alpy albo oddali się odpoczywaniu w kawiarniach czy trattoriach.

Wirus COVID-19 dzięki temu rozwinął się w zastraszającym tempie. Włosi zdali sobie z tego sprawę, kiedy było już za późno. Co chwile możemy przeczytać przerażające relacje z tego kraju o kolejnych ofiarach. Doszło do takiej sytuacji, że niektórzy mieszkający we Włoszech ludzie twierdzą, że lekarze nie mają szans uratować wszystkich i muszą wybierać kto przeżyje. Nazwanie tego makabryczną sytuacją nie jest przesadą.