Kiedy polecimy samolotem? Linie zaczynają działać, ale…

Kiedy polecimy samolotem? To pytanie zadaje sobie wielu użytkowników transportu lotniczego, a także ludzie planujący zagraniczne wycieczki. Odpowiedź na to pytanie jednak nie jest taka prosta.

Co prawda od maja rozpoczęto międzynarodowe loty, ale w związku z pandemią koronawirusa ich obsługa nie jest taka łatwa. Na dodatek popyt na korzystanie z usług linii lotniczych jest niewielki. Branżę tę czekać będzie długi kryzys.

Kiedy polecimy samolotem?

Na początku tego miesiąca pierwsi przewoźnicy lotniczy zaczęli organizować loty międzynarodowe między innymi z Wiednia czy Lizbony. Znana korporacja lotnicza Wizz Air organizuje już loty ze stolicy Austrii i podlondyńskiego lotniska w Luton. Można stamtąd dolecieć na przykład do Eindhoven, Sofii, Bukaresztu czy Dortmundu.

Problemem jest jednak obowiązek 14-dniowej kwarantanny po przekroczeniu granic poszczególnych krajów. Jak sobie z tym poradziły lotniska? Wiedeń poradził sobie z tym problemem poprzez ofertę testów na obecność koronawirusa. Kosztuje on 190 euro i można go przeprowadzić bezpośrednio na lotnisku. Na wynik trzeba czekać 3 godziny, a jeśli będzie on negatywny, to można wejść na teren Austrii. Rozwiązanie to jest coraz częściej stosowane przez podróżnych.

Od pierwszego dnia wprowadzenia usługi testowania na obecność koronawirusa, podróżni licznie korzystali z tej opcji. Codziennie wykonuje się mniej więcej 70 takich testów. Piszemy licznie, bowiem lotnisko w Wiedniu dziennie obsługuje jedynie 5-6 lotów.

Kiedy wróci normalność?

Branża lotnicza musi przyszykować się na długi kryzys. Z powodu pandemii koronawirusa chętnych na podróżowanie ciągle jest niewielu. Szacuje się, że taki powrót do normalności trwać będzie około trzech lat. Oczywiście stopniowo będą wzrastać liczby lotów i oferty poszczególnych lotnisk.

Jednak wydaje się, że w tym roku branża turystyczna mocno ucierpi z powodu braków lotów.