Uproszczona matura kusi do spróbowania swoich sił także dorosłych. Jak będzie wyglądać naprawdę?

Uproszczona matura kusi do spróbowania swoich sił także dorosłych. Okazuje się, że względu na uproszczona formę matury ze względu na panującą pandemię jest coraz więcej chętnych, chcących podejść do egzaminu dojrzałości.

Czy naprawdę tegoroczna matura będzie łatwiejsza? Jak będzie wyglądać po raz kolejny w obliczu panującej pandemii?

Uproszczona matura

Uproszczona matura jest skutkiem panującej już od niespełna roku pandemii koronawirusa. W związku z tym, że egzamin ma być łatwiejszy coraz więcej osó chce do niego podejść. Także osób, które szkołę skończyły już jakiś czas temu.

Jak pisze “Dziennik Gazeta Prawna”:

Pandemiczne poluzowanie skusiło starsze osoby bez egzaminu dojrzałości albo poprawiające słabe wyniki do zdawania w tym roku matury.

Co więcej okazuje się, że także osoby wieku 50 lat decydują się na zdawanie matury. Jak przekazała kierowniczka wydziału matur w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie:

Mamy wysyp zgłoszeń, nawet od osób urodzonych w latach 70

Jak się okazuje jedną z głównych przyczyn dwukrotnego wzrostu zainteresowania maturą jest tegoroczne jej ułatwienie.

Tegoroczna matura ma być prostsza, np. z matematyki, gdzie na poziomie podstawowym ograniczono wymagania dotyczące funkcji i graniastosłupów, w całości zredukowano temat brył obrotowych i wymagania z IV etapu edukacyjnego dotyczące ostrosłupów. Co więcej tegoroczni maturzyści nie musza stresować się egzaminami ustnymi bo ich nie będzie.

Jak są przygotowani tegoroczni maturzyści?

Jak wynika z informacji przekazanych przez gazetę, która zapytała szkoły za pośrednictwem Ogólnopolskiego Forum Oświatowego Nauczycieli i Dyrektorów, jak ich zdaniem są przygotowani maturzyści.

58% przyznało, że jest zdecydowanie gorsze niż w latach poprzednich. 8 z 15 szkół przekazało, że słabiej wypadły próbne matury.

Dyrektorzy twierdzą, że najbardziej jest to zauważalne w przypadku matematyki. Choć niedociągnięcia widać też w języku polskim. Ich zdaniem najbardziej rzuca się w oczy to, że uczniowie nie czytają lektur, nie piszą rozprawek, stanowczo odzwyczaili się od samodzielności – czytamy w dzienniku.