Powrót dzieci do szkół i już cztery szkoły na Podkarpaciu walczą z koronawirusem. Co dalej?

Powrót dzieci do szkół był czymś na co wszyscy oczekiwali. Jednak okazuje się, że niesie to za sobą poważne konsekwencje. Aż w czterech podstawówkach na Podkarpaciu wykryto koronawirus.

Szkoły został zamknięte. Covid-19 został wykryty u uczniów i nauczycieli. Czy to oznacza, że powrót dzieci do szkół znowu stanie pod znakiem zapytania?

Powrót dzieci do szkół

Powrót dzieci do szkół był bardzo wyczekiwany. Zarówno rodzice, dzieci jak i nauczyciele czekali na oficjalną datę. Co prawda eksperci ostrzegali przed powrotem dzieci do szkół po feriach jednak postanowiono zaryzykować.

18 stycznia był wieli powrót dzieci do szkół zarówno z klas I-III jak i poniektórych uczniów szkół starszych. Zanim jednak dzieci wróciły do szkół prowadzone były testy wśród nauczycieli. Jednak specjaliści mówili, że to za mało a aby testy były miarodajne trzeba by powtarzać je co tydzień.

Koronawirus w czterech Podkarpackich podstawówkach

Wszyscy obawiali się powtórki z września. Okazuje się, że po niespełna dwóch tygodniach od powrotu uczniów z Podkarpacia znów docierają informacje o koronawirusie i zawieszeniu nauki w kilku podstawówkach.

Jak wynika z informacji przekazanych przez Radio ZET, pozytywne wyniki testów na Covid-19 potwierdzono u nauczycieli i uczniów.

Katarzyna Kwiatanowska-Rodkiewicz z podkarpackiego kuratorium oświaty w Rzeszowie przekazała, że zajęcia stacjonarne zostały całkowicie zawieszone do 30 stycznia. Dokładnie chodzi o sześcioro uczniów w Szkole Podstawowej w Dobkowicach w powiecie jarosławskim.

Zajęcia zostały także częściowo zawieszone do 29 stycznia w trzech szkołach podstawowych dla łącznie 66 uczniów. Chodzi o szkoły: w Zamiechowie (pow. jarosławski) – 7 uczniów, w Woli Mieleckiej (pow. mielecki) – 22 uczniów i w Krośnie – 37 uczniów.