Widal.plSpołeczeństwoOdcięta głowa kobiety wystawała z piasku na cmentarzu. Sceny jak z horroru na pogrzebie w Zielonej Górze

Odcięta głowa kobiety wystawała z piasku na cmentarzu. Sceny jak z horroru na pogrzebie w Zielonej Górze

Odcięta głowa kobiety wystawała z piasku na cmentarzu. Taki widok zastali żałobnicy podczas pogrzebu w Zielonej Górze. Jednak najbardziej zaskakujące było zachowanie grabarza, który widząc całą sytuację chwycił oderwaną głowę i umieścił ją w grobie.

Uczestnicy pogrzebu widząc sceny jak z horroru w popłochu uciekli z cmentarza.

Odcięta głowa kobiety wystawała z piasku na cmentarzu w Zielonej Górze

Odcięta głowa kobiety wystawała z piasku na cmentarzu w Zielonej Górze zaskoczyła żałobników. Ze względu na panująca pandemię uroczystości związane z pochówkiem zmarłych mają zupełnie inny charakter niż zazwyczaj. Jednak tego co doświadczył pan Andrzej Pawłowski, nikt się nie spodziewał.

Mieszkający od wielu lat w USA mężczyzna wrócił do Polski na pogrzeb swojego 95-letniego ojca. Zmarły miał spocząć na na zielonogórskim cmentarzu miejskim. Dla śp. Czesława Pawłowskiego zarezerwowano miejsce obok żony Marii, która zmarła w 1985 roku. Za pogrzeb rodzina zmarłego zapłaciła niespełna 5 tys. zł.

Do uroczystości pogrzebowych doszło 30 listopada. Początkowo wszystko było w jak najlepszym porządku. Spod kaplicy kondukt żałobny przeszedł na cmentarz, gdzie doszło do całego zdarzenia.

Sceny jak z horroru

Przebieg całego pogrzebu zdecydował się opisać pan Andrzej Pawłowski Gazecie Wyborczej. Mężczyzna doskonale pamięta, jak wstrząsający był widok odciętej głowy jego zmarłej przed wieloma laty matki.

Stanęliśmy przy grobie. Ksiądz odprawiał ceremonię, trumna poszła na dół, ale gdy odmawiał modlitwę, brat dostrzegł, że w pryzmie piasku widać ludzką głowę. To była głowa mojej mam– wyznał pan Pawłowski w rozmowie z GW.

Jednak jak się okazało, z mogiły wystawała nie tylko czaszka ale i kości kręgosłupa i piszczele. Wyraźnie było widać, że zwłoki kobiety zostały rozerwane przez łyżkę koparki.

Z piasku wystawały włosy. Mama miała je piękne, bujne. Takie przetrwały.

Widok ten zauważyli także pozostali żałobnicy. Przerażeni ludzie zaczęli uciekać z cmentarza. Brat pana Andrzeja opowiada:

Jeden z grabarzy wskoczył z oderwaną głową do grobu, gdzie była już trumna ojca, i położył głowę obok trumny. Wtedy część żałobników uciekła. Ludzie wystraszyli się. Spacerowicze idący alejką zasłaniali oczy. Obcy ludzie nie wytrzymywali takiego widoku, a na pogrzebie były dzieci. Nie wiem, jak one to przeżyły, skoro dla nas, dorosłych, było to traumatyczne przeżycie. Ten pogrzeb to był cios.

Mężczyźni ręcznie musieli pozbierać szczątki zmarłej

Widok, który ukazał się żałobnikom był także zaskoczeniem dla duchownego. Ksiądz udał się do kościoła chwilę przed końcem ceremonii. Obserwując zaistniałą sytuację, do rodziny zmarłych podszedł operator koparki. Pawłowski docenia, że mężczyzna wykazał chęć pomocy.

Nie powiem, wykazał skruchę. Trauma jednak z nami zostanie na zawsze. On sam poszedł szukać kierownika. Wtedy doszli kolejni pracownicy. Jeden przyniósł karton. Niedaleko stał cmentarny śmietnik, pewnie stamtąd go zabrał. Pakowaliśmy mamę do zwykłej, zużytej tektury.

Za całą sytuację, grabarze winili kierownika cmentarza. Według ich relacji koparka zawsze wykopywała metr ziemi, po czym do grobu wchodziła druga ekipa. Oni mieli za zadanie pogłębić grób do odpowiedniej głębokości używając łopat. Gdy natknęli się na szczątki wtedy, odkładali je do drewnianej skrzynki. Z relacji pracowników wynika, że tym razem w ramach oszczędności, kierownik zarządził, aby do końca kopała koparka.

Syn zmarłego mężczyzny tłumaczy:

Grabarze mówili, że nie chciał wydawać pieniędzy na drugą ekipę. Ze zwykłej oszczędności skazano nas na niewyobrażalne cierpienie.

Krewni zmarłego z pomocą grabarzy wybierali kości ze skarpy piasku.

Wyjmowaliśmy części kręgosłupa, piszczele, włosy i chowaliśmy do kartonu.

Czy doszło do zbezczeszczenia zwłok?

Syn zmarłych pan Andrzej po zdarzeniu powiadomił policję. Mężczyzna oskarża grabarzy o zbezczeszczenie ciała jego matki.

To bolesna sprawa dla całej mojej rodziny, ale to także przestępstwo. Nie odpuszczę. Jeśli nic nie zrobię, sytuacja powtórzy się. A nie chciałbym, by spotkało to kogoś jeszcze.

Pan Andrzej Pawłowski nie kryje żali związanego z faktem, że pomimo tego, że zadbał o to, aby grób jego rodziców był głęboki, grabarze i tak uszkodzili zwłoki.

Kiedy chowaliśmy mamę, zdecydowaliśmy się na głęboki grób. I tak go wykonano. Mamę pochowano na głębokości ok. 2 metrów, tak by nigdy jej trumna nie została tknięta, gdy będziemy chować kolejnego zmarłego. Tym bardziej całe zajście boli.

Zobacz także na Widal.pl

Rydzyk żali się na brak pieniędzy. PiS nie okazał mu obiecanego wsparcia

Rydzyk żali się na brak pieniędzy. Podczas 29 rocznicy powstania Radia Maryja jeden z popularniejszych duchownych w naszym kraju żalił się, że nie otrzymał obiecanych przez PiS pieniędzy.

The Voice of Poland: Krystian Ochman zwycięzcą 11. edycji!

Za nami 11. edycja show The Voice of Poland. Znamy zwycięzcę kolejnego sezonu tego jednego z najpopularniejszych muzycznych show w Polsce!

Hotele należące do polityków przyjmują gości pomimo obostrzeń?

Hotele należące do polityków przyjmują gości pomimo obostrzeń? Jak wiemy wiele osób ze świata polityki od samego początku pandemii apeluje aby przestrzegać wprowadzanych obostrzeń dla dobra nas wszystkich.