Widal.plSpołeczeństwoAmstaff zagryzł 12-letniego chłopca! Dlaczego doszło do tragedii?

Amstaff zagryzł 12-letniego chłopca! Dlaczego doszło do tragedii?

Amstaff zagryzł 12-letniego chłopca! Do tragedii doszło kilka dnia temu. Pies pogryzł dziecko, które w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Życia chłopca nie udało się uratować.

Kto jest odpowiedzialny za tragedię? Jakie będą konsekwencje zdarzenia? Co dalej z psami?

Amstaff zagryzł 12-letniego chłopca

Amstaff zagryzł 12-letniego chłopca. Według informacji przekazanych przez Polsat News, do tragicznych wydarzeń doszło w poniedziałek 28 września w jednym z bloków przy ul. Lelewela w Przemyślu. 12-letni chłopiec Kamil T. udał się w odwiedziny do swojego o rok młodszego kolegi, Szymona. To właśnie w domu chłopca znajdowały się dwa psy rasy Amstaff. W momencie zdarzenia, rodziców chłopca nie było w domu.

Nie wiadomo dlaczego jeden z psów zaatakował Kamila. W wyniku ataku psa chłopiec miał głębokie rany kąsane szyi, twarzy, klatki piersiowej i złamaną rękę. Jego kolega chcąc mu pomoc i odciągnąć psa także odniósł obrażenia.

Jak poinformowała Super Express Małgorzata Czechowska rzeczniczka prasowa w przemyskiej komendzie:

Po godz. 13.00 oficer dyżurny komendy miejskiej w Przemyślu otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań przy ul. Lelewela, pies zaatakował dwóch nastoletnich chłopców. Dzisiaj wiadomo, że pies zaatakował tylko starszego z chłopców. Obydwaj trafili do szpitala, stan 12-latka jest bardzo poważny, obrażenia młodszego nie zagrażają jego życiu.

Dlaczego doszło do tragedii?

W rozmowie z Onetem instruktor szkolenia psów Radosław Ekwiński powiedział, że amstaffy potrafią być śmiertelnie niebezpieczne.Natomiast z reguły psy tej rasy są stabilne emocjonalnie, opanowane i ciężko jest je sprowokować czy wyprowadzić z równowagi. Dlatego też, według instruktora wina za tragedię może leżeć po stronie właścicieli, którzy nieodpowiednio przyłożyli się do odpowiedniego wychowania psa.

Rodzina zaatakowanego dziecka jest przekonana, że Kamil niczym nie sprowokował amstaffa. Tym bardziej, że 12-latek był miłośnikiem zwierząt i niejednokrotnie odwiedzał już swojego młodszego kolegę u którego doszło do tragedii.

Co ciekawe właściciel amstaffów miał twierdzić, że do ataku na chłopców nie doszło w jego mieszkaniu. Natomiast sąsiedzi twierdza inaczej. Jak mówią, mężczyzna często sprawia problemy i „wydziera się oraz słucha muzyki na cały regulator”. Jedna ze sąsiadek wyznała,że:

W tym malutkim mieszkanku to żyje kilka osób i jeszcze te dwa ogromne psy, takie groźne. To można było przewidzieć, że dojdzie do tragedii.

Amastaffy zostały odebrane mężczyźnie i przekazane do schroniska w Orzechowcach.

12-latek zmarł w wyniku poniesionych obrażeń

Z informacji przekazanych przez TVN24, lekarzom nie udało się uratować życia chłopca. 12-letnie Kamil T. zmarł 1 października rano.

Natomiast we wtorek, 29 września przedstawiciel przemyskiego szpitala mówił, że:

Dziecko trafiło do nas w bardzo ciężkim stanie, było reanimowane przez około godzinę. Serce podjęło akcję, jeszcze nie wiemy, w jakim stanie jest mózg.

W wyniku ataku psa chłopiec miał bardzo poważne obrażenia szyi i twarzy. 12-latka od razu przewieziono do specjalistycznego szpitala w Katowicach. W środę poinformowano, że 12-latek jest nieprzytomny, a jego stan określano jako ciężki.

Natomiast w czwartek Wojciech Gumułka z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach poinformował, że chłopiec zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Sprawę pogryzienia bada prokuratura.

Zobacz także na Widal.pl

Oszustwo na policjanta wciąż groźne. Przekonała się o tym seniorka?

Oszustwo na policjanta wciąż jest stosowane. 28 września 2020 roku około godz. 16:00 skierniewicka policja otrzymała od pracownika jednej z placówek bankowych. Podejrzewał, że doszło do próby oszustwa wobec klientki banku.

Maseczki wymagane na ulicy! Minister zdrowia wprowadza nowe zasady?

Maseczki zakrywające usta i nos wymagane również na ulicy! Minister zdrowia Adam Niedzielski wprowadził nowe zasady noszenia maseczek, które będzie trzeba zakładać także w przestrzeni publicznej na ulicy!

Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie kolejnego lockdownu. Na co musimy być przygotowani?

Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie kolejnego lockdownu. Sytuacja epidemiologiczna w Polsce w ostatnich dniach uległa pogorszeniu. Czy to oznacza, że już niedługo czeka nas kolejne zamknięci?