Widal.plEdukacjaAfera na bydgoskim uniwersytecie! Studenci medycyny celowo ‘oblewani’?

Afera na bydgoskim uniwersytecie! Studenci medycyny celowo ‘oblewani’?

Afera na bydgoskim uniwersytecie! Profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i dwóch wykładowców Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy dzielili się sposobami na zaniżenie zdawalności studentów. Afera wyszła na jaw, bo jeden z nich, po zakończonym wykładzie, nie wyłączył mikrofonu.

Wykładowcy rozmawiali o tym, co w czasach pandemii jest najbardziej problematyczne w ich pracy. Jak się okazało, jest to większa zdawalność egzaminów niż w przypadku trybu stacjonarnego. Wykładowcy doszli do wniosku, że egzaminy online są złym pomysłem, bo zbyt wielu studentów je zdaje.

Zdawalność za wysoka. Coś musimy z tym zrobić.

Na nagraniu słychać, jak wykładowcy dzielą się spostrzeżeniami. Opowiadają, które metody i sposoby na zaniżanie zdawalności są w ich przekonaniu najskuteczniejsze. W rozmowie biorą udział trzy osoby – prof. Janusz Moryś z Gdańska, kierownik wydziału anatomii UMK w Bydgoszczy Michał Szpinda i dziekan wydziału lekarskiego UMK Zbigniew Włodarczyk.

Afera na bydgoskim uniwersytecie!

Rozmawialiśmy już o tym, że zdawalność jest zdecydowanie za wysoka w formie zdalnej. Coś musimy z tym zrobić.

Mówi wprost jeden z bydgoskich wykładowców.

U nas jest ciśnienie, żeby zrobić egzaminy końcowe stacjonarne. Ale nie wiem, czy jest to w porządku do studentów. Jeżeli mieli zajęcia i zaliczenia zdalne, to jak ich weźmiemy na egzamin na żywo, to trafię potem do rektora na dywanik, bo może 40% zda.

Przekonuje jeden z rozmówców.

Nie mają szans. Ale ja ich koszę praktycznie. Sposobem online. To krótki czas, 45 sekund.

“U nas anatomię w pierwszym terminie oblewa może 40-50 proc. Ale to pierwszy termin” – stwierdził jeden z rozmówców. “U nas około 20 nie zdaje w ogóle” – dodał drugi. Trzeci zauważył, że “u nas mniej, może 10”.

My za dużo wymagamy. Tutaj też mi pan dziekan mówił, że studenci mówią, że za dużo. Ale muszą umieć, żeby im coś zostało.

Podsumowali wykładowcy z Bydgoszczy.

Całą rozmowę wykładowców nagrali studenci z Bydgoszczy, którzy podesłali je kolegom z Gdańska. Sprawa trafiła do samorządu studenckiego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, który jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek wystosował pismo do prorektora ds. studenckich o ustosunkowanie się do słów, które padają w rozmowie.

Rzeczniczka prasowa GUMed podała, że uczelnia podjęła “stosowne działania wyjaśniające”.

Co jeszcze na WIDAL.PL?

Koronawirus w Polsce: ogromny wzrost ofiar śmiertelnych w kraju!

Koronawirus w Polsce. Raport z 2 marca odnośnie koronawirusa w Polsce. 

Wielki sweter na ołtarzu! Wiedeńska katedra zadziwia

Wielki sweter na ołtarzu! W okresie Wielkiego Postu ołtarz główny katedry św. Szczepana w Wiedniu przykrywa ogromny, fioletowy sweter.

Kazirodztwo w “Chłopakach do wzięcia”? Uczestnicy w ogniu oskarżeń i skandal w programie

Kazirodztwo w “Chłopakach do wzięcia”? Fala krytyki i oburzenie fanów pojawiło się gdy padły podejrzenia odnośnie związku kazirodczego Stefana i Kariny.