Widal.plOgólneZakażony ksiądz prowadził msze i spowiadał. Sanepid szuka wiernych

Zakażony ksiądz prowadził msze i spowiadał. Sanepid szuka wiernych

Zakażony ksiądz prowadził msze pod Zamościem. Sanepid potwierdził obecność koronawirusa u niego w czwartek. 24 marca zgłosił się do szpitala. Jego stan jest poważny.

Uprzednio ksiądz prowadził msze i rozgrzeszał wyznawców. Wszystkich na parafii poddano kwarantannie.

Zakażony ksiądz w ciężkim stanie

42-letni ksiądz przebywa w szpitalu zakaźnym w Zamościu. Lekarze podejmują wszelkich starań, żeby ustabilizować pacjenta.

Jego stan jest dość poważny. Proboszcz tej parafii oraz inni księża i świeccy, z którymi zarażony ksiądz miał ostatnio kontakt, zostali poddani kwarantannie

-informuje rzecznik kurii, ks. Michał Maciołek.

Sanepid wróży wysoką liczne zachorowań

Jednakże  chory ksiądz naraził wiele wiernych obecnych w czasie nabożeństwa. W związku z tym Sanepid w Zamościu wydał specjalny komunikat, w którym nawołuje, aby wszyscy, którzy mieli kontakt z wikarym w ostatnich kilku tygodni. Jest bardzo prawdopodobne, że wynik rozprzestrzenienia wirusa może być bardzo wysoki. Do zakażenia osób można będzie mówić o trzycyfrowej liczbie.

Prosimy o kontakt wszystkie osoby, które od 13 do 17 marca uczestniczyły w mszy świętej w parafii w Łabuniach, oraz te, które 15 marca były na mszy w kościele w Majdanie Ruszowskim. Zgłosić się muszą też ci, którzy dzień wcześniej uczestniczyli w spowiedzi w Żdanowie

-poinformował Stanisław Jaślikowski, powiatowy inspektor sanitarny w Zamościu.

Wykrywanie wirusa

Zgłaszający się wierni, którzy uczestniczyli w obrzędach będą musieli poddawać się kwarantannie. Izolacja będzie trwać minimum 14 dni. Oprócz tego wykonają na każdym test na obecność koronawirusa. Jednakże wszyscy najpierw przejdą kilka pytań jak bardzo bliski kontakt mieli z duchownym. Jeżeli nie mieli z nim bezpośredniego kontaktu, będą najmniej zagrożeni. Co za tym idzie najprawdopodobniej nawet nie będą poddani kwarantannie. Z drugiej strony największe ryzyko jest dla tych, którzy spowiadali się księdzu. Możliwe, że te osoby na pewno będą podjęte izolacji.

Każdorazowo robimy wywiad epidemiologiczny i oceniamy, jakie jest ryzyko zakażenia. Jeżeli ktoś w czasie mszy stał na przykład przy drzwiach do kościoła i nie zbliżał się do duchownego, to ryzyko zakażenia jest niewielkie. W takiej sytuacji polecamy jedynie prewencyjne ograniczenie kontaktu z innymi

-wypowiedział się Stanisław Jaślikowski.