Widal.plUkrainaPomnikowa caryca Katarzyna II

Pomnikowa caryca Katarzyna II

Pomnikowa caryca Katarzyna II
Foto: Investigatio, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Czy znacie historię o Katarzynie II i ciekawostki z nią związane?

W wielu ukraińskich miastach wzniesiono pomniki ich fundatorów. W Kijowie – to pomnik Kija, Szczeka, Horywa i ich siostry Łybedzi, we Lwowie – Daniela Halickiego. Odesa nie jest wyjątkiem. W samym centrum miasta wszystkich turystów witał pomnik dedykowany „Założycielom Odessy” poświęcony cesarzowej Katarzynie II, a także Józefowi de Ribasu, Franzowi de Volanu, Grigorijowi Potiomkinowi i Platonowi Zubowowi. Wśród mieszkańców miasta posąg znany był jako pomnik „Katarzyny II i jej kochanków”.

Zgodnie z rosyjską propagandą Katarzyna II założyła Odesę na podstawie reskryptu (czyli pisemnego rozporządzenia wydanego przez panującego lub zarządzenie władz wyższych) z 27 maja (7 czerwca według nowego schematu datowania)  1794 roku. Rzekomo wcześniej w miejscu współczesnego miasta była tylko pustynia. Jednak ta wersja historii to nic innego jak jeden z wielu mitów narzuconych przez Rosję w ciągu ostatnich kilku stuleci. W rzeczywistości wspomniany wcześniej dokument zapoczątkował jedynie budowę lokalnego portu, w którym planowano stworzenie nowoczesnych, jak na koniec XVIII wieku, doków wojskowych i handlowych. Natomiast miasto już istniało – znane z dokumentów z początku XV wieku jako założone przez szlacheckiego magnata Kotsiubę Jakuszinskiego Katsiubijew. Później ziemie te znalazły się pod wpływem Chanatu Krymskiego, a następnie – Imperium Osmańskiego. Wtedy miasto Katsyubiiv stało się znane jako Hajibey. Właśnie ta osada, po przystąpieniu do Imperium Rosyjskiego zgodnie z traktatem pokojowym w Jassach między Rosją, a Imperium Osmańskim, została przemianowana (a nie stworzona) przez Katarzynę. Uważa się, że nazwa ta została wybrana ze względu na fakt, że starożytna grecka osada Odesos znajdowała się w tym miejscu w V wieku pne.

Mimo całej wcześniejszej historii, w 1900 roku, rzekomo z okazji 100-lecia miasta, stanął pomnik poświęcony carycy. Jednak już w latach Rewolucji Ukraińskiej (1917-1921 – wtedy w Odesie została ostatecznie ustanowiona władza bolszewicka) oryginalne rzeźby pomnika trafiły do ​​Muzeum Krajoznawczego. Od tego momentu w tym miejscu pojawiały się rzeźby innych postaci historycznych, zmieniła się też nazwa samego placu. Niestety, w czerwcu 2007 roku Rada Miejska Odessy podjęła decyzję o odnowieniu pomnika. Według oficjalnych informacji sponsorem projektu był zastępca rady miejskiej Rusłan Tarpan, ale przypuszcza się, że środki pochodziły z funduszu kremlowskiej organizacji „Rossotrudniczestwo”. Większość fragmentów pomnika (przede wszystkim rzeźby kochanków Katarzyny II) to oryginalne części z 1900 roku. Samą postać cesarzowej postanowiono stworzyć jednak od nowa, ponieważ jej głowy zachowanej w Muzeum Krajoznawczym nie dało się połączyć z nowo utworzoną częścią  figury. 27 października 2007 r. odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika. Można powiedzieć, że dla swoich kochanków caryca straciła głowę.

Od tego czasu mieszkańcy Odesy podzieleni są na dwa obozy. Zwolennicy odbudowy odwołują się do jego wartości kulturowej i historycznej, podczas gdy przeciwnicy podkreślają, że ten pomnik to nic innego jak znak „ruskiego miru”, a Katarzyna II po wszystkich zbrodniach, które popełniła na Ukrainie i narodzie ukraińskim, na pomnik w centrum miasta nie zasługuje.

Podczas swojego panowania (1729 – 1796) Katarzyna II pozostawiła wielki ślad w historii Ukrainy, z powodu wyrządzonego bólu i szkód. To ona wprowadziła w Ukrainie pańszczyznę z prawem fizycznego karania i sprzedawania poddanych, podczas gdy w reszcie Europy już od tego systemu odchodzono. Oczywiście pańszczyzna nie była czymś nowym, ale nigdy w takiej skali, jak zarządziła cesarzowa – przypuszcza się, że za jej panowania około 300 tysięcy Ukraińców zostało niewolnikami. W latach 1760-1780 Katarzyna II zaangażowała się w likwidację ukraińskiej armii kozackiej, armii zaporoskiej, pułków Lewobrzeżnej oraz Słobodzkiej Ukrainy, a ponadto tradycyjnego ustroju administracyjno-militarnego w kraju, czyli Hetmanatu. Gubernia słobodsko-ukraińska powstała na terenie byłych pułków slobidzkich kozaków. Dawne miasta pułkowe stały się miastami prowincjonalnymi, a pułki husarskie powstały z pięciu pułków Słobodzkich kozaków, które weszły w skład armii rosyjskiej.

Ostateczne połączenie armii ukraińskiej nastąpiło w 1789 i 1791 roku.

Polityka “humanitarna” Katarzyny II opierała się na całkowitej rusyfikacji ziem ukraińskich, które weszły w skład Imperium Rosyjskiego. Dzięki jej dekretowi z 1783 r. w Akademii Kijowskiej (obecnie pod nazwą Akademia Kijowsko-Mohylańska) oficjalnie wprowadzono rosyjski jako język używany podczas wykładów.

Zachowanie Imperium Rosyjskiego w tym czasie można porównać do obecnych działań Federacji Rosyjskiej w czasie wojny. Podczas gdy rosyjskie wojsko codziennie niszczy ukraińskie miasta i zabija cywilów, nowy rząd na okupowanych terytoriach Ukrainy skierował swoje wysiłki na całkowite zniszczenie tożsamości narodowej ludności ukraińskiej:

  • Rosjanie starają się zastąpić język i kulturę ukraińską we wszystkich dziedzinach życia miejscowej ludności, także poprzez wprowadzenie rosyjskich standardów nauczania w lokalnych placówkach oświatowych.
  • Narzucają zniekształcone fakty historyczne dotyczące historii regionu i promują idee „historycznej przynależności Ukrainy do Rosji”;
  • Planują dalsze zbliżenie mentalne mieszkańców z ludnością Federacji Rosyjskiej.
  • Promują realizację projektów na rzecz kreowania pozytywnego wizerunku rosyjskiej administracji okupacyjnej.

Podczas wojny w XVIII wieku, podbijano nowe ziemie i wprowadzano w życie własny ustrój – wtedy było to czymś bardziej powszechnym, ponieważ prawo międzynarodowe było dalekie od doskonałości. Teraz takie działania należy uznać za terroryzm. Choć wydaje nam się, że żyjemy w cywilizowanym świecie, w którym istnieje koncepcja suwerenności i oficjalnych granic państw, Rosja również dziś decyduje się na tak zwaną wojnę wyzwoleńczą, chociaż nikt w Ukrainie o wyzwolenie nie prosił.

Red. Mariia Kovbel z SymvolMedia