Widal.plOgólnePolka narzeka na warunki kwarantanny. Internauci byli dla niej bezlitośni

Polka narzeka na warunki kwarantanny. Internauci byli dla niej bezlitośni

Polka narzeka na warunki kwarantanny. Internauci byli dla niej bezlitośni
Foto: pille-riin-priske-O5Fo4vUuIBM-unsplash

Polka wróciła z Barcelony. Została poddana kwarantannie w specjalnym ośrodku. Opisała warunki w jakich tam przebywa. Jednakże internauci nie pozostawili po niej suchej nitki.

Dziewczyna wróciła 18 marca po pobycie w Barcelonie. Od razu po przylocie pracownicy sanepidu zabrali wszystkich pasażerów do specjalnego ośrodka, w którym mają odbywać kwarantannę. Czekają tam na wyniki testów na obecność koronawirusa.

Polka w spartańskich warunkach

Wnioskując z jej wpisów na Facebooku powitaniem jakie otrzymała wraz z innymi po powrocie do ojczyzny nie było za ciepłe. Kobieta wspomina, że poziom przygotowania pracowników sanepidu jest praktycznie zerowy. Zrozpaczona Polka nie ma już siły. Oprócz tego podobno jeden z pracowników sanepidu doradził jej, żeby opuściła to miejsce jak najszybciej. Jednakże nie chce ona narażać innych na zakażenie.

Jestem zdenerwowana, smutna i zła. Środków czystości jest bardzo mało, pokoje są wieloosobowe, sanepid całkowicie o wszystkich zapomniał. Przewieziono mnie z lotniska karetką, jednak jednemu z Panów który tez się tu znajduje sanepid doradził wzięcie taksówki i nie mówienie o tym gdzie jedzie, narażając kolejną osobę na zachorowanie.
Władze informują o komfortowych warunkach, izolatkach i wielkiej pomocy, co jest kompletnie nieprawdą.
Maseczki dostarczyli nam wolontariusze.
-wypowiada się kobieta. Na szczęście dzięki dobroci innych ludzi zostali oni zaopatrzeni w niektóre produkty czy maseczki ochronne.

Polka pod ostrzałem hejtu

Pomimo trudnej sytuacji ludzie znajdują czas, żeby ją obrażać. Pod jej wpisem pojawiło się wiele negatywnych komentarzy.  Internauci są źli jej powrotem na ojczyznę oraz tym, że narzeka na warunki w jakich została przyjęta.

Tak wygląda powrót do kraju. Dostaję takich wiadomości mnóstwo, moje koleżanki z ośrodka również. Boje się wyjścia z ośrodka. Tutaj wspieramy się nawzajem, pomagamy sobie, nie wiem jak będzie na zewnątrz.

Oprócz tego Polka wraz ze znajomą, boją się opuścić placówkę. Spowodowane jest to tym, że podczas spaceru wokół miejsca kwarantanny spotkały się z wrogością pobliskich mieszkańców. Przestraszni daną sytuacją sąsiedzi, robią zamkniętym zdjęcia z ukrycia. Traktują ich jakby byli specjalnym okazem w zoo i podchodzą pod ogrodzenie punktu.

https://www.facebook.com/FORSZMAK/posts/2892600277503457?__cft__[0]=AZWLkxGXNsdO9PFt4ZeSQQhZGhy0A5GGw0y4ocqU1Yb2WhavQ4G03eHmURwkv1aZvXJSSib-Bm0iQyshZhCXh5fwdTdQhfm3LgRHbOAySpCkO8if3V2-veVjKVGPaXi17Xg&__tn__=%2CO%2CP-R