Nowe obostrzenia ponownie wchodzą w życie. Nowy zakaz prywatnych spotkań w domach ma być gwarancją, zablokowania szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa.
Jednak czy władze mają prawo aż tak bardzo ingerować w nasze życie i naruszać podstawowe prawa człowieka? Znaczna część obywateli ma co do tego spore zastrzeżenia.
Nowe obostrzenia wchodzą w życie
Nowe obostrzenia komplikują życie wielu ludzi. Oczywistym jest, że rozwój epidemii koronawirusa spowodował ogromne zmiany w życiu obywateli. Znaczna część z nas musiała zrezygnować z wielu udogodnień oraz straciliśmy swobodę w wielu kwestiach. Zakaz uczestnictwa w imprezach, zakaz zgromadzeń czy zawieszenie wielu połączeń lotniczych jest już dla nas normą nie mówiąc o nakazie zasłaniania ust i nosa. To wszystko spowodowało, że wiele osób zaczęło się zastanawiać czy podstawowe prawa człowieka nie są ograniczane lub całkowicie nie jesteśmy ich pozbawiani.
Jednak jak się okazuje to dopiero początek. Od przyszłego poniedziałku Wielka Brytania idzie o krok dalej. Będzie tam obowiązywał zakaz organizacji oraz uczestnictwa w prywatnych spotkaniach w domach.
Zatem od poniedziałku zakazane będą spotkania grup, w której liczba biesiadujących przekroczy 6 osób. Będzie to dotyczyć zarówno pomieszczeń zamkniętych jak i przestrzeni otwartej. Co równie ważne zakaz dotyczy nie tylko spotkań w domowym zaciszu ale także w barach, parkach czy restauracjach.
Oczywistym jest, że zakaz ten nie będzie dotyczył gospodarstw domowych w których liczba mieszkańców przekracza sześć osób, oraz szkół, miejsc pracy, wesel, pogrzebów a także rozgrywek sportowych. Jednak pod warunkiem, że w tych miejscach będzie zachowany reżim sanitarny.
Będą wysokie kary za złamanie obostrzeń
Kara za złamanie nowych obostrzeń będzie wynosić 100 funtów. Jednak kwota kary będzie podwajana jeżeli będzie dochodzić do kolejnych tego typu sytuacji. Kwota maksymalna będzie wynosić aż 3200 funtów. Póki co zakaz obowiązuje narazie w Anglii ponieważ to właśnie tam kwestie związane z ochroną zdrowia w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej należą do kompetencji lokalnych rządów.
Jak narazie w Anglii za niezgodne z prawem uważano zgromadzenia liczące więcej niż 30 osób. Jednak do tak mocnych zaostrzeń przepisów doszło w wyniku nagłego wzrostu ilości nowych zakażeń Covid-19.
W ubiegły weekend nastąpił drastyczny wzrost zachorowań na koronawirusa, sięgający niemal 3 000 nowych przypadków dziennie.
Boris Johnson premier Wielkiej Brytanii, wyjaśnił powód podjęcia decyzji o wprowadzeniu nowych tak drastycznych obostrzeń:
Musimy działać teraz, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Tak więc upraszczamy i wzmacniamy zasady dotyczące kontaktów społecznych – czyniąc je bardziej zrozumiałymi, a także łatwiejszymi do egzekwowania przez policję. Absolutnie konieczne jest, aby ludzie teraz przestrzegali tych zasad i pamiętali o podstawach – myciu rąk, zakryciu twarzy, zachowaniu odległości od innych i zrobieniu testu, jeśli ktoś ma objawy.
Zobacz także na WIDAL.pl
Żubr poturbował turystę w Puszczy Białowieskiej. Taką informację przekazali pracownicy Parku Narodowego.
Mężczyzna po ataku zwierzęcia odniósł na tyle poważne obrażenia ciała,że trafił do szpitala w pobliskiej Hajnówce.
Strajk klimatyczny sparaliżował Warszawę. Aktywiści z organizacji Extinction Rebellion zablokowali centrum stolicy. Miało to na celu zwrócenie uwagi na zagrożenie środowiska naturalnego przy biernej postawie rządzących.
Aleksiej Nawalny został wybudzony ze śpiączki w Berlińskim szpitalu. To właśnie w szpitalu Charite rosyjski opozycjonista został odłączony od respiratora oraz wybudzony ze śpiączki.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.