Brak maseczki w autobusie. Kierowca zwrócił uwagę pasażerom, został pobity na śmierć!

Brak maseczki w autobusie i innych środkach transportu publicznego ciągle jest powszechnie zauważany. Choć w dobie pandemii koronawirusa nadal trwają zalecenia noszenia maseczki zabezpieczającej nos i usta, to społeczeństwo sobie ten nakaz bagatelizuje. A jeśli ktoś, zwróci na to uwagę, to może spotkać się z tragicznymi wydarzeniami.

Tak, jak kierowca autobusu we Francji, który grupie pasażerów zwrócił uwagę na brak maseczek. Został on za to brutalnie pobity, a wskutek odniesionych obrażeń… zmarł!

Brak maseczki w autobusie. Kierowca zwrócił uwagę pasażerom, został pobity na śmierć!

Chodzi konkretnie o kierowcę autobusu z Bayonne. Został on ciężko pobity w niedzielę 5 lipca. Sprawcami byli pasażerowie autobusu, którym kierowca zwrócił uwagę na brak maseczek. Ci w rewanżu pobili go! Mężczyzna w wyniku poniesionych obrażeń zmarł w piątek 10 lipca. Wczoraj do miejscowości Bayonne przyjechał minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin. Spotkał się on z wdową po mężczyźnie i obiecał pomoc.

Kierowcą autobusu był Philippe Monguillot. Tego feralnego dnia – 5 lipca, zwrócił on uwagę czterem mężczyznom, którzy podróżowali bez maseczek autobusem, który prowadził. Prokurator prowadzący tę sprawę poinformował, że Monguillot został przez mężczyzn zwyzywany, wypchnięty z autobusu oraz mocno pobity, głównie po głowie.

Sprawcy zbiegli z miejsca wydarzenia, ale zostali złapani następnego dnia. 6 lipca policjanci złapali całą czwórkę. Według raportu policyjnego, mężczyźni pochodzą z marginesu społecznego – są alkoholikami i narkomanami.

Poszkodowany kierowca od niedzieli 5 lipca przebywał w miejscowym szpitali w stanie śmierci klinicznej. Zmarł 5 dni później.