W Robawach w województwie Warmińsko- Mazurskim doszło do dramatycznego wypadku. W sobotnie popołudnie na zamarzniętym stawie bawiły się dwie dziewczynki. Lód pod nimi się załamał. Na pomoc dzieciom ruszył 30-latek.
Mężczyzna sam wylądował w stawie. Na miejsce przyjechały służby, które wyciągnęły mężczyznę z wody i rozpoczęły długą walkę o życie. Niestety reanimacja nie powiodła się i mężczyzna mimo starań ratowników zmarł.
Tragiczne skutki zabawy dzieci
Dramat do którego doszło rozegrał się około godziny 16.00 w sobotę 27 lutego. Dwie dziewczynki w wieku około 10 lat bawiły się na lodzie, który pokrywał staw w Robawach. Tafla po ostatnich ociepleniach okazała się jednak niezwykle krucha. Zarwała się i dzieci wpadły do lodowatej wody. Jednej z dziewczynek udało się wydostać i pobiegła po pomoc dla swojej koleżanki.
Na pomoc drugiemu dziecku ruszył 30-letni mężczyzna. Później dołączyła do niego jeszcze kobieta. Ostatecznie dziewczynkę udało się wyciągnąć, ale 30-latek sam znalazł się pod wodą. Niestety, na zbyt długo. Mimo długiej reanimacji ratowników nie udało się go uratować.
Mimo apeli ludzie nadal wchodzą na lód
Mrozy i śnieżne dni w całym kraju odeszły w zapomnienie i nastąpił znaczny wzrost temperatury. Ocieplenie spowodowało gwałtowne topnienie tafli lodu na stawach, jeziorach i innych zbiornikach wodnych. Lód stał się kruchy i niebezpieczny, na zamarzniętych rzekach i jeziorach pokrywa lodowa nie jest gruba i stabilna. Na taki lód w żadnym wypadku nie wolno wchodzić. Policja jak i inne służby apelują o zachowanie zdrowego rozsądku i nie wchodzenie na lód. Mimo tego wciąż dochodzi do tragedii.
Policja prosi o ostrożność
Policjanci radzą, aby idąc na spacer nad wodę koniecznie pamiętać o zabraniu ze sobą telefonu komórkowego, by w nagłych przypadkach zaalarmować odpowiednie służby o niepokojącej sytuacji. Nie powinniśmy się narażać niepotrzebnie i stosować zawsze zasady bezpieczeństwa, które pozwolą uniknąć niepotrzebnej tragedii. Jeśli zauważymy na lodzie bawiące się bez opieki dzieci, spacerowiczów lub wędkarzy bez liny asekuracyjnej, od razu powinniśmy zareagować i zadzwonić pod alarmowy numer 112 aby powiadomić dyspozytorów o sytuacji zagrażającej życiu.
Co jeszcze na WIDAL.PL?
Na nagraniu widać, jak kobieta kierująca autem wjeżdża w stację Orlen. Później wycofuje się z miejsca i ucieka. O całej sprawie dowiadujemy się z mediów społecznościowych.
To niezwykle piękny gest bohaterów walki wieczoru minionej gali MMA VIP. Marcin Najman i Taxi Złotówa z wizytą u ciężko chorego mistrza kickboxingu – Marka Piotrowskiego, któremu przekazali gaże za swoją ostatnią walkę.
Piotr Żyła w ostatecznej kwalifikacji wyprzedził Niemca Karla Geigera i Słoweńca Anze Laniska. Najwyżej z Polaków skwalifikowano Dawida Kubackiego, który był na piątej pozycji. Kamil Stoch był dwudziesty drugi, a Andrzej Stękała trzydziesty.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.