Jacek Kurski tłumaczy dlaczego Andrzej Duda jest promowany w TVP

Jacek Kurski tłumaczy dlaczego Andrzej Duda często pojawia się w TVP oraz postanowił odpowiedzieć na zarzuty kierowane w kierunku TVP. Jak wiadomo podczas kampanii wyborczej w Telewizji Publicznej znacznie częściej można było zobaczyć Andrzeja Dudę niż pozostałych kandydatów. Również oglądać mogliśmy pochwalne spoty reklamowe z prezydentem w roli głównej.

Jak twierdzi nowo mianowany, poprzedni prezes Telewizji Polskiej, prezydent Andrzej Duda pokazywany był tak samo jak inni kandydaci. Rzecznik Praw Obywatelskich jest jednak zupełnie innego zdania.

Jacek Kurski tłumaczy i odpiera zarzuty

Jacek Kurski tłumaczy i odpiera zarzuty aby Telewizja Polska faworyzowała Andrzeja Dudę. Mimo, że wybory zakończyły się już jakiś czas temu wciąż jest o nich głośno. Z pewnością znaczna część obywateli odczuła ulgę, że kampanie dobiegły końca. Nie da się ukryć, że natłok spotów reklamowych był przytłaczający. W TVP także nie było inaczej. W tej telewizji w szczególności mogliśmy oglądać spoty poświęcone wygranemu Andrzejowi Dudzie oraz jego żonie. Materiały te z pewnością na długo pozostaną w naszej pamięci ze względu dość kontrowersyjną oraz fantazyjną treść. Na długo zapamiętamy “amerykańskiego projektanta”, który zachwycał się kreacjami pierwszej damy.

Jednakże widzowie, którzy oglądali TVP z pewnością zauważyli, że jednak zdecydowanie częściej pojawiał się Andrzej Duda. Dało się zauważyć, że inni kandydaci nie mieli poświęcone aż tyle czasu antenowego co obecny prezydent.

Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos

W sprawie zabrał głos nawet Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Przygotował on zgrabne podsumowanie:

W sumie zajął on 1 godzinę i 13,5 min, natomiast czas antenowy przeznaczony na pozostałe komitety wynosił odpowiednio: Komitet wyborczy Krzysztofa Bosaka – 19 min 47 sek.; KWknPRP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – 30 min 33 sek.; KWknPRP Szymona Hołowni – 5 min 37 sek.; komitet Władysława Kosiniaka-Kamysza – 15 min 22 sek.; KW Roberta Biedronia – 44 sek – pisał RPO, jak przypomina portal Wirtualnemedia.pl.

Dlatego też teraz z tego tłumaczyć musi się ponownie powołany niedawno Jacek Kurski. Statystyki są bowiem jasne i niepodważalne. Jednak dla prezesa nie jest to najprostsze zadanie ponieważ, jak warto wspomnieć to właśnie pod naciskiem Andrzej Dudy Kurski został wcześniej odwołany. Mimo wszystko prezes zachował twarz i wyjaśnił działania telewizji.

Jacek Kurski wyjaśnia

Jak twierdzi Jacek Kurski prezydentowi Andrzejowi Dudzie poświęcono znacznie więcej czasu antenowego ze względu na to, że większość jego wystąpień przedstawiała wykonywanie obowiązków prezydenckich a nie prowadzeniem kampanii.

Transmitowano konferencje prasowe rządu i prezydenta Andrzeja Dudy związane z pandemią COVID-19 oraz prezentowano rozwiązania wprowadzane przez tzw. tarcze antykryzysowe. Wyraźnie w materiałach telewizyjnych oddzielano informacje co do realizacji obowiązków prezydenckich, od tych, które miały charakter wyborczy- wyjaśnia Jacek Kurski w pisemnym oświadczeniu.

Równocześnie prezes TVP przekonuje, że pracownicy Telewizji Polskiej starali się aby widzowie potrafili odróżnić materiały dotyczące kampanii prezydenckiej od relacji obowiązków wypełnianych przez Andrzeja Dudę.

Dziennikarze TVP S.A zawsze wyraźnie oddzielali informacje o bieżącej działalności Prezydenta RP od relacjonowania kampanii wyborczej. Z analizy danych z lutego 2020 r. wyraźnie wynika, że kandydat na Prezydenta RP Andrzej Duda był pokazywany w podobnym wymiarze czasu jak pozostali kandydaci – zapewnia prezes.

Prezes Jacek Kurski poruszył również temat niesławnej debaty prezydenckiej, która odbyła się w TVP. Zdaniem sceptyków, Andrzej Duda, w przeciwieństwie do swoich przeciwników, znał wcześniej prezentowane na wizji pytania.

Żaden z kandydatów nie znał treści pytań, które były zadawane w trakcie debaty. Tak więc zarzuty dotyczące rzekomego uniemożliwienia równego i rzetelnego zaprezentowanie kandydatur osób ubiegających się o urząd Prezydenta RP, są nieuzasadnione- pisze obecny prezes TVP.