Obowiązkowa religia mimo wypisania. Poruszająca historia dziewczynki

Religia w szkole nie jest obowiązkowa. Uczniowie mają prawo zrezygnować z uczęszczania na ten przedmiot. Pewna dziewczynka została jednak do tego zmuszona.

Z roku na rok coraz więcej uczniów wypisuje się z religii, zwłaszcza w liceach, technikach i szkołach zawodowych. Powody są różne, trudno podać główny powód rezygnacji.

Dziewczynka również nie wyrażała chęci chodzenia na wspomnianą naukę o wierze. Ojciec postanowił więc wypisać córkę z przedmiotu. Problemy zaczęły się od… mamy, która zapisała ją ponownie. Jakby tego było mało, w 2018 r. złożyła w sądzie rodzinnym wniosek o zabezpieczenie swojej decyzji. W tym momencie zaczynało się robić ciekawie.

W dniu 7.12 w sądzie okręgowym zostało wydane postanowienie dot. religii. Sąd znosi chory nakaz chodzenia na religię. Dziękujemy każdemu, kto wytrwał z nami do tej chwili. »Nie ma dzieci, są ludzie«. Każde dziecko ma prawo wyboru. Każdy wybór tak poważny jak religia powinien być świadomy. Dlatego pozwólmy naszym dzieciom być dziećmi i nie decydujmy za nich. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i siłę, jaką nam daliście. Nigdy się nie poddawaj

– pisał na Facebooku ojciec.

Rodzicie uczennicy rozstali się w 2016 r., co daje inny obraz na całą sytuację. Dziewczyna mimo zdania matki początkowo nie uczęszczała na zajęcia, co okazało się… łamaniem prawa.

Obowiązkowa religia. Jak zakończyła się historia?

Została więc zmuszona przez sąd. Musiała uczestniczyć w nieobowiązkowych i dobrowolnych dla wszystkich lekcjach religii. Wiele instytucji i stron wkroczyło w sprawę, nagłaśniając ją w mediach. Walka w sądach trwała miesiącami. Matka oraz ojciec nie dawali za wygraną. Nie da się ukryć, że największym poszkodowanym całej afery jest ich wspólne dziecko.

Koniec końców zakończyło się pomyślnie dla dziewczynki. Jednak paradoks całej sytuacji jest godny przytoczenia, bowiem wojna między dwoma rodzicami o praktyki religijne swojego dziecka jest niespotykanym zdarzeniem.