Znana celebrytka ignoruje zagrożenie wirusem COVID-19 i udaje się na tropikalne wczasy. Większość by pomyślała, że w takich czasach trzeba siedzieć w domu na kwarantannie. Jednakże ona pomyślała, że to najlepszy czas na relaks w egzotycznym kraju.
Większość egzotycznych kurortów na czas zagrożenia koronawirusem zamknęło się na czas pandemii. Pomimo tego są jeszcze miejsca, w których nadal można popływać w basenie czy poopalać się na leżaku.
Tropikalne wczasy w Meksyku
Natalia Siwiec wyruszyła na swoje wakacje w towarzystwie swojego partnera i córeczki już ponad miesiąc temu. Wyjechali oni w styczniu do Tulum w Meksyku, następnie do Miami w Florydzie, gdzie potem wrócili z powrotem do Meksyku. Od tego czasu gwiazda obsypuje obserwatorów swoimi pięknymi zdjęciami i filmami.
https://www.instagram.com/p/B9mc_kmJIDu/
Koronawirus nie pokrzyżuje jej planów
Pomimo coraz bardziej rosnącego zagrożenia, które powoduje koronawirus, instagramerka nie planuje wracać i ukrywać się w kwarantannie. Podaje ona w swoich relacjach, że nie ma zamiaru dołączać do zbiorowej paniki. Skupia się ona na tym co jest pozytywne i nie da się porwać emocjom, żeby niszczyć sobie pobyt w słoneczym kurorcie. Utrzymuje ona, że chciałaby jakoś pomóc innym w tych trudnych czasach. Powtarza, że trzeba zadbać o swoje pozytywne wibracje, ponieważ sam stres powoduje, że będziemy tylko bardziej narażeni na ten dotychczasowy problem.
Początek kariery
Natalia Siwiec uzyskała swoją sławę w roku 2012 podczas piłkarskich mistrzostw Europy – Euro 2012. Wtedy to pokazała się w kadrze kamery na trybunach meczu. Wywołała ona spore zainteresowanie w mediach poprzez swoją niebywałą urodę. Widzowie okrzyknęli ją “Miss Euro 2012”. Przez następujące lata uplasowała się jako jedna z najbardziej znanych polskich celebrytek. Wystąpiła w pierwszej edycji programu rozrywkowego “Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami” na antenie Polsatu. Ma ona męża, Mariusza Raduszewskiego, którego poślubiła w The Little Church of The West w Los Angeles. W 2017 roku urodziła ona córeczkę, którą nazwała Mia.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.