Nowotwór to obecnie jedna z najczęstszych powodów ludzkiej śmierci. Dosadnie przekonała się o tym kobieta, która znalazła dziwne uwypuklenie na swojej kostce. Udała się natychmiast do lekarza. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że coś może być nie tak.
Nowotwór to była ostatnia rzecz, o której pomyślała 39-latka, wybierając się do lekarza ze swoim problemem. Kobieta zauważyła, że przy kostce ma dziwne wybrzuszenie. Początkowo medycy uważali, że to nic groźnego. Nie dała za wygraną i szukała trafnej diagnozy. Okazało się, że jest śmiertelnie chora.
Dziwne wybrzuszenie wzbudziło niepokój
Podczas pierwszej wizyty Nikki Jenkins na pogotowiu, lekarze orzekli, że guzek na kostce był zwykłą torbielą i zniknie sam. Kiedy tak się nie stało, po czterech miesiącach wróciła. Medycy wykonali kolejne testy, w tym zdjęcia rentgenowskie i biopsję. Okazało się, że 39-letnią Brytyjkę zaatakował nowotwór.
Guz był w rzeczywistości rzadkim rodzajem nowotworu, zwanym pleomorficznym mięsakiem prążkowanym mięśniaka macicy. Jenkins miała operację usunięcia guzka, ale zaledwie kilka miesięcy później powiedziano jej, że nowotwór powrócił i rozprzestrzenił się w płucach, a teraz jest już niestety nieuleczalny.
To jak film. Nie wydaje się prawdziwe, że to mnie się to właśnie wydarzyło
– mówi zrozpaczona Brytyjka.
Diagnoza lekarzy brzmiała jak wyrok
Lekarze przekazali Nikki, że zostało jej zaledwie 12 miesięcy życia. 39-latka przechodzi teraz chemioterapię i szuka prywatnego leczenia, które może przedłużyć jej życie. Na jednym z portali zbierającym fundusze założono zbiórkę na pomoc dla śmiertelnie chorej kobiety. Do tej pory zebrano 20 tysięcy funtów.
Choroba Nikki jest szokiem dla jej całej rodziny.
Całe życie Nikki było poświęcone zdrowiu i kondycji. Całą karierę podróżowała po całym świecie, biorąc udział w zawodach kulturystycznych w bikini. Zawsze jest na siłowni, zdrowo się odżywia i ma niesamowitą sylwetkę, więc jest to dla nas ogromny szok.
– powiedziała jej siostrzenica.
Sama Nikki wyznaje, że nie odczuwa większych objawów tego, że jest śmiertelnie chora. Po zakończeniu chemioterapii nie odczuwała większego dyskomfortu. Bez problemu uprawia sport i biega, mimo że cierpi na śmiertelny nowotwór płuc. Brytyjka zapowiada, że nie podda się bez walki i będzie dalej szukać szansy na wyleczenie.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.