Wrocław: młodzi ludzie porywani dla organów? Czy naprawdę we Wrocławiu dochodziło do takich zdarzeń?
W ostatnim czasie podejrzane sytuacje zaczęły się nasilać. Policja natomiast postanowiła zabrać głos w tej sprawie i ustosunkować się do plotek.
Wrocław: młodzi ludzie porywani dla organów?
Wrocław: młodzi ludzie porywani dla organów? W ostatnim czasie miały miejsce zaginięcia młodych ludzi. Także niedawne głośne zaginięcie 20-letniego Macieja Aleksiuka. Po tych wydarzeniach krążą pogłoski, że w mieście dochodziło do licznych porwań. Ma do nich dochodzić w celu pobierania organów, które później mają trafiać na czarny rynek.
Informacje o porwaniach pojawiają się w sieci na różnego rodzaju grupach. Jednak wiadomości, że w stolicy Dolnego Śląska rzekomo pojawili się ludzie, którzy mają porywać nastolatków w celu pobrania organów znalazły się m.in. na facebookowej stronie portalu „Wrocław i jesteś na bieżąco”. Jej administratorzy apelują:
Rośnie ilość porwań i zaginięć młodzieży oraz dorosłych. Udostępnij post by przestrzec swoich bliskich. Nie chodźmy sami jeśli nie jest to konieczne szczególnie po zmroku. Zrezygnujmy z wizyt w klubach.
Post został już udostępniony przez 2,5 tys. osób, a jedna z osób komentujących napisała:
W ciągu ostatnich kilku dni zginęło już kilku nastolatków. Dziś gdy byłem w barze barmanka sama mnie ostrzegała żebym nie chodził po barach i klubach. We Wrocławiu grasuje grupa handlarzy organami. Proszę wszystkich by na siebie uważali.
W tej kwestii zabrał także wideobloger z kryminalną przeszłością, Zbigniew Stonoga. Jak ogłosił w mediach:
Ostatnie tygodnie pewnych zdarzeń z Wrocławia wskazują że w mieście działa grupa typująca młodych ludzi, którzy zostają poczęstowani „pigułką” po której niczego nie pamiętają a następnie odnajdują się w parkach tramwajach z całym posiadanym przez siebie majątkiem. Aż czterech z nich nosiło ślady profesjonalnego przygotowania do zabiegu chirurgicznego.
Policja postanowiła zabrać głos w sprawie i wyjaśnić sytuację.
Wyjaśnienia policji
Podkomisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu podczas rozmowy z Gazetą Wrocławską zdecydowanie zaprzecza krążącym plotkom odnośnie tego, że zaginięcia były przemyślanymi działaniami grupy handlarzy organami:
To jest jakiś fake news. (…) W ostatnim czasie nie mieliśmy we Wrocławiu żadnych prób porwania. Informacje o rzekomych porwaniach, co jakiś czas pojawiają się w internecie w skali bądź to całego kraju, bądź też lokalnej.
Funkcjonariusz policji, wyjaśnił także, że nie jest to pierwsza taka historia:
Około 2 lat temu w kilku województwach rozprzestrzeniła się informacja dotycząca białego busa, do którego miały być zabierane dzieci z ulicy. Sprawcy mieli je następnie wykorzystywać dla celów pozyskania organów. Informacja ta okazała się tzw. fake newsem.
Internet sprzyja takiemu szybkiemu, często bez zastanowienia, powielaniu niesprawdzonych informacji. Jest to niebezpieczne, powoduje panikę i wywołuje negatywne emocje.
Kończąc swoja wypowiedź podkom. Jabłoński wyznał, że policja nie otrzymuje żadnych zgłoszeń odnośnie porwań. Natomiast nie powinno się ignorować jakiejkolwiek informacji o zagrożeniu:
Ale każdą z nich powinniśmy w miarę możliwości zweryfikować, zanim prześlemy ją dalej.
Zobacz także na Widal.pl
Niecodziennego odkrycia dokonali spacerowicze, którzy zażywali świeżego powietrza we wrocławskim Rędzinie, na rozlewiskach w pobliżu ujścia Widawy do Odry. Mieszkańcy wezwali policję, która na miejsce skierowała pracowników wrocławskiego zoo.
Zginął polski himalaista, który wspinał się na górę Dih Sar w paśmie górskim Karakorum na granicy Pakistanu, Indii i Chin. O tragedii poinformował w mediach społecznościowych profil Polski Himalaizm Zimowy 20-16-2020 im. Artura Hajzera.
Wszystkich Świętych a koronawirus to kolejne wielkie wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć. W związku z tym podczas pandemii konieczne jest wprowadzenie obostrzeń oraz nakazów, które będą obowiązywać podczas 1 listopada.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.