Wojsko rozsyła listy. Mogą zabrać twoje auto

Wojsko Polskie szykuje się w razie niebezpieczeństwa. Z tego powodu rozesłało listy do poszczególnych obywateli, którzy mają w posiadaniu auta terenowe z napędem 4×4. W domniemanych listach Wojsko informuje, że w razie zagrożenia przejmą oni ich pojazdy.

Jak pisze na swoim profilu Artur Włodarski, dziennikarz serwisu logo24.pl, otrzymał on takowy list. W treści listu można znaleźć informacje, w których instytucja zbrojna nawołuje do zgłoszenia pojazdu do rejestru WKU (Wojskowej Komendy Uzupełnień). Tyczy się to pojazdów amerykańskiego typu RAM, innymi słowy auta 4×4 z homologacją ciężarową. Wojsko nie ma zamiaru zabrania zwykłych aut, lecz tylko specjalnie przystosowanych do jazdy w terenie.

Wojsko Polskie nie ma zamiaru konfiskaty normalnych pojazdów.

Do podanych pojazdów nalezą tylko prawdziwe terenówki, to jest skonstruowane na ramie samochody z napędem na wszystkie koła, być może nawet reduktorem. Wynika z tego, że wyklucza to pojazdy typu SUV czy crossover. Dla właścicieli tego typu pojazdów, z podanych informacji, nie wynika, że mają się czegokolwiek obawiać.

Wojsko przygotowuje się w razie mobilizacji lub wojny

W liście można znaleźć dopisek “świadczenie ma być realizowane bez wezwania w czasie ogłoszenia mobilizacji i w razie wojny”. W chwili obecnej jedyną wojnę, która jest wszechobecna jest z koronawirusem.  Jednakże czy stan epidemii może się zaliczać do takiej mobilizacji? Jak na razie nie ma co do tego wątpliwości, że ta sytuacja do takowych nie zależy. Wojsko staje w obliczu gotowości tylko w czasie stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej. Stan epidemii nie zalicza się do obydwu z tych, więc nie ma czego się bać. W tym przypadku, wojsko nie ma prawa do zagarnięcia mienia obywateli w celu zwalczania wirusa.

Wszak jeśli doszłoby do takiego stanu mobilizacyjnego wszyscy, którzy otrzymali list muszą postępować z zawartymi w nim wytycznymi. Należą do nich następujące wykazy:

• auto musi być zdolne do prowadzenia
• dostarczone do wyznaczonego punktu do godziny 8:00 do następnego dnia od otrzymania informacji
• pojazd musi mieć pełny bak paliwa
• posiadać pełne ukompletowanie fabryczne

Po zakończeniu stanu nadzwyczajnego pojazd powinien powrócić do właściciela.

Wojsko Polskie zatrzymane przez koronawirusa

Domniemanym powodem, rozesłania przez Wojsko tego listu jest koronawirus. Jednakże nie chodzi tu o samą pandemię, lecz o to, że przestój wywołany w transporcie i gospodarce wywołał spowolnienie w dostawie nowych modeli dla żołnierzy. Spowodowane jest to tym, że niedawno Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, sfinalizował zakup nowych modeli samochodów terenowych dla wojskowych. W tym samym czasie wybuchła w Europie pandemia koronawirusa. Przez to dotarcie nowych 485 sztuk Nissanów Navara zostało spowolnione.

Nadchodzi koniec ery Honkerów w Wojsku Polskim. Rozstrzygnęliśmy przetarg na zakupów nowych pojazdów terenowych dla żołnierzy. Do Wojska Polskiego trafi 485 samochodów Nissan Navara. Dodatkowych 150 sztuk przewiduje prawo opcji.

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) March 13, 2020

Źródło: logo24.pl