Wojciech Mann odchodzi z Programu Trzeciego Polskiego Radia. Jego decyzja jest związana ze zwolnieniem znanej dziennikarki tej stacji – Anny Gacek, która została zwolniona z pracy przez prezes Polskiego Radia. Znany dziennikarz pracował w radiowej Trójce od 55 lat, pracę rozpoczął w 1965 roku.
Wojciech Mann to ikona radiowej Trójki
Mann co wtorek prowadził audycję “W tonacji Trójki” razem ze zwolnioną niedawno dziennikarką Anną Gacek.
– Ktoś, kto ma władzę, ale nie ma wyczucia, zakazał Ani występów na antenie Programu Trzeciego. Postanowiliśmy poczekać, aż ktoś położy kres destrukcji Polskiego Radia – komentował Wojciech Mann, uzasadniając swoją nieobecność w programie radiowej Trójki.
Do tej pory legenda Programu 3 Polskiego Radia nie chciała jednoznacznie ocenić zmian zachodzących w stacji radiowej.
– Z pewnością są osoby, które liczą, że ja coś zrobię, są inne, które mają nadzieję, że ja coś zrobię i będzie spokój, bo wtedy zniknę z horyzontu. Moja sytuacja jest dość skomplikowana. Robię nadal swoje audycje, najlepiej, jak potrafię, bo cały czas mam, i to nie jest próba stworzenia sobie alibi, pewne poczucie odpowiedzialności wobec słuchaczy. Mam z nimi kontakt parę razy w tygodniu i ciągle słyszę: niech pan nie odchodzi, bo skończy się jeszcze jedna rzecz, którą lubimy w Trójce. Stosunkowo mało otrzymuję listów, żebym się wypisał z tego radia. – tłumaczył Wojciech Mann.
Co dalej z byłymi dziennikarzami Trójki?
Na ten moment nie wiadomo co planują Wojciech Mann i Anna Gacek. Dziennikarze przez 10 lat prowadzili wspólnie program, który był bardzo popularny wśród słuchaczy Trójki. Jest to idealna sytuacja dla którejś z konkurencyjnych stacji radiowych, żeby przenieść audycję do nich.
– Wojciech Mann odszedł z Trójki. Wojtku, jesteś – nigdy w czasie przeszłym – moją najlepszą radiową przygodą. To jest zaszczyt, pracować z Tobą, śmiać się z Tobą, nie zgadzać się (tylko muzycznie) z Tobą, śmigać po najwyższych poziomach błyskotliwości, by Ciebie tam spotkać, by Tobie dorównać. Dziękuję Ci za Twoją propozycję, śmiałą, intuicyjną. Propozycję pierwszej współpracy i każdej kolejnej. Dziękuję za traktowanie mnie jak partnera. Jak we wszystkim równą. Dziękuję za lekcję miłości do radia, do swojej pracy, do swoich Słuchaczy. Gdy wróciłeś z wakacji i zasiadłeś znów za mikrofonem, zobaczyłam w Twoich oczach taką radość, taki entuzjazm, taką niecierpliwość. To dla mnie wielka inspiracja. Twoja decyzja, zrozumiała, łamie teraz tysiące serc. Czy będzie jakimś pocieszeniem, jeśli teraz wyznam Ci, że w sumie to ja nawet lubię Pink Floyd? Dziękuję, Twoja Anna Kropka Gacek – napisała w mediach społecznościowych Gacek.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.