Maciej Ustarbowski jest byłym funkcjonariuszem Biura Ochrony Rządu, współzałożycielem BOR Grupy, firmy, która świadczy kompleksowe usługi z zakresu edukacji i promocji bezpieczeństwa osobistego. Maciej był specjalistą ochrony osobistej w BOR oraz MSZ, głównym instruktorem w dziale szkoleń z zakresu taktyki samoobrony i interwencji, dowódcą zespołu ochrony Close Protection Team ambasady i ambasadora RP w Afganistanie. Posiada nagrody za misje zagraniczne – Gwiazda Iraku, Gwiazda Afganistanu, odznaczenia NATO za misje pokojowe w Bośni i Afganistanie oraz za pracę na rzecz pokoju w Iraku.
Spotkaliśmy się z Maciejem, aby poznać jego opinię na temat tak zwanej „specjalnej operacji wojskowej”, która w rzeczywistości jest prawdziwą wojną rozpoczętą przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie. Nasz rozmówca ma duże doświadczenie w działaniach w strefie wojny, ale nawet jemu wydaje się to scenariuszem, na który nie można pozwolić we współczesnym świecie. Maciej do końca nie wierzył, że Putin zdecyduje się na taki krok, bo wydawałoby się, że w XXI wieku nie ma miejsca na tego rodzaju działania. Ale rosyjski prezydent mieszka w swoim bunkrze, z którego rządzi i roztacza kłamstwa oraz propagandę. To są „ideały”, które chce narzucić całemu światu. Poszedł na wojnę z Ukrainą i najwyraźniej spodziewał się, że światowa społeczność przymknie na to oko, jednak nie poszło mu to zgodnie z planem.
24 lutego wszyscy obudziliśmy się w nowej rzeczywistości. Nie mogłem uwierzyć, że do tego doszło i myślałem przede wszystkim, oczywiście, jak chronić swoją rodzinę, jeśli ta wojna pójdzie zgodnie z planem Putina. A potem o tym, jak ja i nasza firma możemy pomóc Ukrainie. Szczerze mówiąc, na początku wydawało się, że Ukraina nie przetrwa. Siły były zbyt nierówne, to było jak bitwa między Dawidem a Goliatem. Jednak ciągle widzieliśmy, że jeśli ktoś walczy z determinacją i wie, jaka jest stawka, nie boi się liczebnej czy technicznej przewagi wroga, a działania partyzancko-dywersyjne są skuteczne. I teraz stało się dla nas wszystkich jasne, że profesjonalizm jest raczej po stronie armii ukraińskiej, a nie rosyjskiej. Dlatego jestem pewien, że Ukraińcy wygrają. Trzeba zrozumieć, że taka wojna nigdy nie miała miejsca na świecie. Oczywiście wojsko odgrywa dużą rolę, ale nie jest to już konfrontacja między ludźmi. To wojna technologiczna: nad Ukrainą latają bezzałogowi zwiadowcy i drony z materiałami wybuchowymi, działają Starlinki Muska… Praca, którą ludzie wykonali 10 lat temu, jest obecnie zastępowana technologią. A moim zdaniem Zachód teraz z jednej strony pomaga Ukrainie z bronią, a z drugiej – wykorzystuje nowe technologie wojskowe. Niestety Ukraina z pewnością stała się czymś w rodzaju poligonu. Wysoki rangą zagraniczny personel wojskowy jest pod wrażeniem tego, jak siły zbrojne używają dostarczonej im broni. I wierzę, że już teraz możemy powiedzieć, że NATO nie będzie miało nic przeciwko temu, by w gronie państw członkowskich znalazła się Ukraina. Bo ukraińskie wojsko ma już bezcenne doświadczenie w prowadzeniu wojny w nowych warunkach i z nową bronią.
Jakiekolwiek były pierwsze myśli, Maciej szybko zrozumiał, jak pomóc Ukrainie. Już 25 lutego BOR Grupa oferowała bezpłatne szkolenia zarówno dla obywateli Ukrainy, którzy chcieli wrócić i walczyć z Rosjanami, jak i dla tych, którzy chcieli wesprzeć Ukraińców w bezpośredniej walce i zamierzali wstąpić do międzynarodowych batalionów.
Nasz rozmówca uważa, że przymusowa mobilizacja Rosjan nie będzie czynnikiem decydującym w wojnie, ponieważ główną rolę nadal odgrywa profesjonalizm na wszystkich szczeblach, a nie duża liczba „niechętnych do walki”. I oczywiście nowoczesna broń, której w Ukrainie jest coraz więcej. Nie wierzy też, że Putin odważy się rozpocząć atak nuklearny, bo tym samym rzuciłby wyzwanie całemu światu i starł się z wszystkimi. Według Macieja zwycięstwo Ukrainy to tylko kwestia czasu. Niestety nie można liczyć na zmianę rządu w Federacji Rosyjskiej, który zakończy wojnę wycofaniem się z Ukrainy. Właśnie dlatego Ukraińcy muszą walczyć do końca. Aż do całkowitego wyzwolenia jej terytoriów i kapitulacji Rosji. Z kolei społeczność światowa powinna militarnie, dyplomatycznie i gospodarczo pomagać Ukrainie.
Zapraszamy na kolejne teksty na Instagramie SymvolMedia!
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.