Fryzjer to chyba ostatnia rzecz, o której powinien myśleć obecnie człowiek. Tak przynajmniej wydaje się normalnym ludziom. Inaczej pomyślały dwie kobiety, które wróciły z Włoch i powinny udać się 2-tygodniową kwarantannę. Postanowiły poprawić sobie fryzurę.
Zdarzenie miało miejsce w podkarpackiej Kolbuszowej. O całej sytuacji poinformował zgorszona ich zachowaniem inna kobieta.
Czy fryzjer na ten czas to dobry pomysł?
Okazało się, że kobiety zamiast posypać głowę popiołem to były zaskoczone faktem, że ktoś może tym być zaniepokojony.
Dwie panie, które wróciły z Włoch, poszły do fryzjera „zrobić się na bóstwo”. Na pytanie, czy nie powinny mieć kwarantanny, odpowiedziały „a co to panią obchodzi?”. Ludzie, trochę wyobraźni! Jak trzeba podatki płacić, to zagranicą siedzicie. A kiedy jesteście w Polsce, to „co to Panią obchodzi?”
Otóż obchodzi, bo każdy ma tu kogoś na czyim zdrowiu/życiu mu zależy i robi wszystko, by ta cała akcja przeszła jak najmniej boleśnie. Nie dość, że przyjeżdżając raz w roku, gdy jest tam przestój, narzekacie, że panie w Biedronce zbyt wolno kasują, a wam właśnie się spieszy, to jeszcze nie macie szacunku do tych wszystkich, dzięki którym tu wróciłyście.
Takie osoby powinny zostać ukarane
Według informacji od władz za niestosowanie się do zasad kwarantanny grozi grzywna w wysokości 5 tysięcy złotych. Niewiadomo czy to samo czeka wspomniane kobiety, ponieważ one nie poinformowały nawet, że wróciły z kraju, w którym koronawirus zbiera największe żniwa.
Sama mam znajomych na całym świecie (o których też się martwię) i być może niektóre znajomości „ryzykuję”, ale …. i tu brak słów na takie zachowanie. Mam nadzieję, że pozostali, którzy wrócili/wrócą z zagranicy, użyją jednak mózgu zanim zdecydują się wybrać na paznokcie, makijaż czy po kremik pod oczy do apteki. Pomijając fakt, iż według mnie usługi fryzjerskie, kosmetyczne itp. powinny być nieczynne, to brawo dla pani fryzjerki, która zadzwoniła po policję i zgłosiła ten fakt.
Jeśli ktoś wraca do Polski po to, by tu robić tu drugą “korona-imprezę”, to powinien w ogóle nie wracać! Niezależnie od tego, czy wraca z Włoch, Francji, Belgii czy Niemiec. Zero szacunku dla innych, którzy myślą i starają się, by było tu jak najlepiej a tu co?…Szok! Ręce opadają.
– podsumowała zbulwersowana informatorka.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.