Minister Szumowski udzielił wywiadu serwisowi Medonet, dowiedzieliśmy się z niego kilku istotnych kwestii na temat wciąż trwającej pandemii koronawirusa. Ministra zdrowia spytano m.in. o to czy czuje strach przed pandemią koronawirusa.
“Pierwsza fala jest już za nami, ale wirus nie znika. Tak stanie się dopiero, kiedy będziemy mieli szczepionkę i leki. A teraz patrzymy na dobowe wzrosty i spadki liczby zachorowań” – powiedział.
Szumowski jest spokojny o obecną sytuację
Szumowski został zapytany, czy dziwią go słowa premiera, który twierdzi, że COVID-19 “to już jest teraz choroba, jak inne, czekamy tylko na szczepionkę”.
Sytuacja stabilizuje się w sensie pozytywnym, bo kiedy nie mamy nowych ognisk, dobowa liczba pozytywnych przypadków oscyluje w okolicach 300. W wielu województwach epidemia jest szczątkowa i mamy w nich po kilka przypadków. Ale oczywiście przypadki dobowych wzrostów przy dość dużych ogniskach, jak np. w kopalniach, na pewno będą się jeszcze pojawiać. Tego nie unikniemy. Na pewno czekamy na szczepionkę. Jest już testowana na ludziach, więc liczymy na to, że niedługo będziemy mogli ją zaproponować również polskim pacjentom
– twierdzi minister. Dodaje, że skala zachorowań jest niska.
Narodowy Fundusz Zdrowia zrobił już testy u ponad 30 tys. osób, które jadą do sanatorium. I było tam jedynie ok. 40 chorych. Pokazuje to, że tych zakażeń w populacji ogólnej nie ma wcale setek tysięcy, jak to niektórzy mówią. Skala jest w granicach 0,1 procenta. Rozdzielamy transmisję poziomą, do której dochodzi na ulicach, od transmisji w ogniskach, w dość ograniczonych przestrzeniach – najczęściej zakładów pracy. W Polsce nie możemy mówić o transmisji na ulicach
– podsumowuje.
Minister boi się drugiej fali
Zapytano Szumowskiego o jego zdanie i obawy dotyczące prawdopodobnej drugiej fali zachorowań na jesieni. Minister przyznał, że obawia się, że wszystko może wymknąć się spod kontroli.
Pierwsza fala jest już za nami, ale wirus nie znika. Tak stanie się dopiero, kiedy będziemy mieli szczepionkę i leki. A teraz patrzymy na dobowe wzrosty i spadki liczby zachorowań. Boimy się jednej rzeczy – koincydencji grypy, paragryp i COVID-19, dlatego że wszystkie te choroby mają bardzo podobne objawy. Największym wyzwaniem będzie oddzielenie osób z koronawirusem SARS-CoV-2 od tych z grypą i taki sposób zarządzania całym systemem, żeby pacjenci wzajemnie się nie zarażali.
Zobacz także:
Małgorzata Kożuchowska niespodziewanie padła ofiarą hejtu. Aktorka postanowiła podzielić się z fanami na swoim Instagramie zdjęciem, na którym ma maseczkę.
Matka wysyłała nagie zdjęcia małoletniej córki księdzu. Kobieta, która wykonywała erotyczne zdjęcia swojej nieletniej córki i wysyłała je księdzu, została skazana na karę 2 lat i 10 miesięcy więzienia przez Sąd Rejonowy w Puławach. Sąd dodatkowo zakazał kobiecie kontaktowania się z owym księdzem przez cztery lata.
Esmeralda Godlewska to specyficzny rodzaj celebrytki. Kiedyś aspirowała razem ze swoją siostrą do miana piosenkarki. Cała Polska słyszała ich popisy. Kolędy czy hymn Polski długo nie brzmiały tak samo, po usłyszeniu ich wykonania.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.