Widal.plRosjaSkabiejewa, Sołowjow i Simonian – szczekaczki Putina

Skabiejewa, Sołowjow i Simonian – szczekaczki Putina

Skabiejewa, Sołowjow i Simonian – szczekaczki Putina
Foto: Kremlin.ru, CC BY 4.0 , via Wikimedia Commons

Po fiasku putinowskiego planu, który polegał na zdobyciu Kijowa w 3 dni, Rosja musiała znaleźć wiele wymówek, aby wytłumaczyć swoim obywatelom, dlaczego tak się stało. Odpowiadają za to propagandziści podający się za dziennikarzy. Do najbardziej skandalicznych i popularnych należały: Olga Skabiejewa, Władimir Sołowjow i Margarita Simonian. Ci “dziennikarze” nie tylko dezinformują społeczność światową o krwawej agresji Rosji na Ukrainę, ale także nawołują do walki z Ukraińcami w imię imperialistycznych interesów Putina i jego zwolenników. Jak wyglądają ich poglądy i działania?

Olga Skabiejewa nienawidzi Ukrainy, Europy i Ameryki. Jest rzeczniczką kremlowskiej propagandy, milionom Rosjan sprzedaje kłamstwa o Ukraińcach, dzięki niej możliwe stały się okrucieństwa rosyjskich okupantów w Buczu i innych ukraińskich miastach. W wieku 37 lat propagandystka osiągnęła wiele – jest znana w wielu krajach, skandaliczne wątki z jej udziałem analizowane są w internecie. A Ukraińcy jej nienawidzą, bo krwawa wojna zaczęła się za sugestią takich ludzi jak ona. Skabiejewa jest “wiecznym gospodarzem” w propagandowym talk show “60 Minut”. To osoba skłócona, zakłamana, o metalicznym głosie, nadano jej nawet przydomek “żelazna lalka putinowskiej telewizji”. Skabiejewa to persona non grata w Ukrainie i ma zakaz wjazdu do kraju od czasu inwazji rosyjskiej. Dodatkowo UE nałożyła na nią sankcje personalne, nie ma teraz prawa wjazdu do krajów wspólnoty.

Na początku pełnowymiarowej wojny twierdziła, że wszystko zaczęło się po to, by uratować cywilów przed nazistami i dać im lepsze życie, ale gdy Kijów nie został “wzięty w 3 dni”, propagandzistka zaczęła powoli zmieniać narrację. Po udanym wyzwoleniu Chersonia od wojsk rosyjskich, Skabiejewa nazwała to wycofanie “zaplanowanym”. “Nie pozwalamy na to, nawet nie mówimy tego głośno, ale jeśli coś się stanie i nasz kraj nie wygra, wina będzie skierowana na wszystkich bez wyjątku, niezależnie od tego, czy są w Rosji, czy poza nią. Wszyscy będą winni”.

Rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow, który posiada wiele nieruchomości we Włoszech, zagroził Europie i powiedział, że Rosja nie poprzestanie na wojnie z Ukrainą. Ponadto Sołowjow, który również został objęty sankcjami, powiedział, że Zachód powinien przesunąć sankcje wobec Rosji dalej. “Jeśli myślicie, że zatrzymamy się w Ukrainie – pomyślcie 300 razy. Przypomnę, że Ukraina jest tylko etapem pośrednim w zapewnieniu strategicznego bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej – mówił w marcu propagandysta. Sołowjow stwierdził, że Rosja jest “w stanie wojny z NATO”. Nazywany jest też “rzecznikiem Kremla”. 14 lat temu stwierdził, że “nigdy nie będzie wojny z Ukrainą, bo każda osoba, która poważnie próbuje przeprowadzić taką akcję, jest przestępcą”. Nazywał Ukrainę bratnim narodem, a teraz nazywa Ukraińców neonazistami, twórcami biolaboratoriów i wzywa do ich zabijania.

Rosyjska dziennikarka Margarita Simonian, która agresywnie wyrażała swoje zdanie na temat wojny, nagle zmieniła ton i zaczęła mówić o tym, co “kiedyś było dobre”. Wcześniej obiecywała, że Rosja “pokona Ukrainę w 2 dni”. Wypowiedź Simonian jest elementem tej wojny i ma na celu jedną bardzo ważną rzecz: stworzenie iluzji odpowiedzialności wszystkich za działania władz. Na razie zaczęła od elit, ale propaganda musi dotrzeć do wszystkich i powiedzieć im: jesteście tak samo odpowiedzialni jak Putin, bo to jest wojna ludowa. Kilka dni temu powiedziała, że Rosja w żaden sposób nie zamierza bombardować Kijowa, a w ogóle rzekomo rosyjskie wojska walczą nie z Ukrainą, ale z Zachodem. Mówi też, że ani prezydent państwa-agresora Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, ani szef rosyjskiego resortu obrony Siergiej Szojgu nigdy nie zdecydują się na przeprowadzenie uderzenia jądrowego na Kijów, bo rzekomo znajduje się tam ich sanktuarium – Ławra Peczerska. Jednocześnie dodała, że w takich stolicach czołowych państw świata, jak Waszyngton, Londyn i Berlin, nie ma takich kapliczek, sugerując tym samym, że Rosja mogłaby rzekomo uderzyć w powyższe miasta.

Następuje gwałtowna i przyspieszona degradacja poziomu intelektualnego wszystkich instytucji państwowych Federacji Rosyjskiej. W efekcie w Rosji zwycięża obecnie popyt na fałszywą analitykę, format “fight/flight”, ultra-patriotyczną i rewanżystowską retorykę. Niestety, po prawie 10 miesiącach wojny na pełną skalę, Rosjanie najwyraźniej znaleźli format, w którym ich ludność będzie sobie tłumaczyć, o co walczy dyktator. Nie wpłynie to specjalnie na morale armii, ale na pewno scementuje konsolidację wokół Putina.

Red. Ruslana Matviienko z SymvolMedia