Wielkanoc 2020 wypada dokładnie 12 kwietnia (Niedziela Wielkanocna). Nikomu nie trzeba tłumaczyć jaka jest obecnie sytuacja w kraju i na świecie. To nie umknęło władzom kościelnym, które powoli podejmują potrzebne kroki do poprawienia sytuacji wiernych.
Wiele wskazuje na to, że te święta będą się różnić od wszystkich poprzednich. Obecnie wyznawcy różnych wyznań mają dyspensę od swoich kościołów i nie muszą brać udziału w obowiązkowych nabożeństwach. Katolicy nie muszą uczestniczyć w niedzielnych mszach świętych, na które jest wpuszczane jedynie 50 osób, zgodnie z nakazami ze strony rządzących.
Wielkanoc 2020 będzie inna niż wszystkie
W tym roku Wielka Niedziela wypada 12 kwietnia. Dla wyznawców katolicyzmu jest to najważniejsze święto w roku. Ważniejsze nawet od Bożego Narodzenia. W tych dniach katolicy świętują zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Władze kościelne postanowiły, że Wielkanoc 2020 będzie wyglądać inaczej niż zwykle. Wydano specjalny dekret na temat zmian.
Odprawiana zawsze w Wielki Czwartek rano msza krzyżma świętego może zostać przełożona na późniejszy termin, a podczas wieczornej mszy Wieczerzy Pańskiej tego dnia należy unikać obrzędu umycia nóg – takie są zalecenia Watykanu w związku z epidemią koronawirusa
– czytamy w tym dokumencie.
To bezprecedensowe wytyczne dla wszystkich diecezji na świecie. Zostały wydane w piątkowym dekrecie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, której zarządzającym jest kardynał Robert Sarah. To nie wszystkie decyzje podjęte z tą wyjątkową sytuacją. Watykańska kongregacja zdecydowała, że można przenieść na późniejszy termin procesje i wszelkie inne uroczystości związane z Wielkim Tygodniem i Triduum Paschalnym. Pod uwagę brane są 14-15 września.
Pandemia koronawirusa wciąż szaleje po Europie
Szalejąca pandemia ma wpływ nie tylko na Wielkanoc 2020, ale na wszystkie aspekty ludzkiego życia. Na całym świecie zamykane są restauracje, puby, kina, kasyna, baseny, siłownie i wiele innych miejsc, gdzie ludzie mogli spędzać wolny czas. Zarażonych do tej pory na całym świecie jest blisko 200 tysięcy osób, a zmarło ponad 11 tysięcy. Liczba ta wciąż rośnie.
Sytuacja w Azji wydaje się na ten moment opanowana. Chińskie władze twierdzą, że u nich sytuacja się uspokoiła, a nowe przypadki zakażonych to osoby, które wróciły do kraju z zagranicy.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.