Stan nadzwyczajny w Polsce. Czy rząd planuje jego wprowadzenie?

Stan nadzwyczajny w Polsce jest coraz bardziej prawdopodobny. Po czwartkowym wyroku TK obywatele kraju wyszli na ulice walczyć o prawa kobiet.

Protesty cały czas nabierają na sile. Podczas strajków dochodzi do zamieszek z policją. Zakłócane były także niedzielne msze święte. Czy rząd zdecyduje się w związku z tym na wprowadzenie w Polsce stanu nadzwyczajnego?

Stan nadzwyczajny po wyroku TK

Stan nadzwyczajny po wyroku TK w Polsce jest coraz częściej tematem rozmów. W ubiegły czwartek TK wydał zadecydował, że przerwanie ciąży w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest nielegalne.

Do tej pory ciężkie uszkodzenie płodu było jednym z tych wyjątków, w którym w Polsce można było przerwać ciążę zgodnie z ustawą z 1993 roku. Obowiązywał tzw. kompromis aborcyjny, który miał łączyć osoby o skrajnie różnych poglądach, został podważony decyzją TK.

Strajk kobiet przybiera na sile

Już od czwartku trwają protesty w całym kraju. Na samym początku strajkujący zebrali się pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, pod siedzibą PiS-u w Warszawie a także w wielu innych miastach w kraju.

Osoby protestujące zdecydowały się także aby zakłócić niedzielne nabożeństwa. W Poznaniu doszło nawet przerwania mszy oraz interwencji policji.

Wiele osób uważa, że strajki w kościołach dały jedynie argumenty przeciwnikom manifestujących. Abp Gądecki zaapelował o wyrażanie swoich poglądów z poszanowaniem godności każdego człowieka.

Wulgaryzmy, przemoc, obelżywe napisy i zakłócanie nabożeństw oraz profanacje, których dopuszczono się w ostatnich dniach – mimo iż mogą one pomóc niektórym osobom w rozładowaniu ich emocji – nie są właściwą metodą działania w demokratycznym państwie – napisał przewodniczący KEP w oświadczeniu.

Czy rząd wprowadzi stan nadzwyczajny?

Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego jest mocno kontrowersyjne. Po wyroku TK dziennikarze zapytali Ryszarda Terleckiego jakie są plany. Terlecki powiedział, że:

Przewidywane jest spotkanie Rady Koalicji, ale myślę, że tu już niewiele można dyskutować. Rozstrzygnięcie Trybunału jest jednoznaczne

Na pytanie, czy w związku z protestami rząd planuje wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, szef klubu PiS odparł bez zastanowienia, że:

Nie ma potrzeby.

Nie jest tajemnicą, że strajki rozpoczęły się w momencie wprowadzenia w kraju dodatkowych obostrzeń.

Warto wspomnieć, że stan nadzwyczajny jest szczególnym reżimem prawnym, który służy odwróceniu lub zmniejszeniu skutków szczególnych zagrożeń, gdy nie wystarczają zwykłe środki konstytucyjne.

Jednak jak wynika z wypowiedzi Ryszarda Terleckiego:

Protesty są dopuszczalne w systemie demokratycznym, choć wczoraj czy przedwczoraj przekraczano z pewnością granice tej dopuszczalności, po pierwsze atakując policjantów, a po drugie – dopuszczając się wtargnięć do kościołów czy zakłócania mszy niedzielnych, co jest już przestępstwem