Stadnina koni w Janowie Podlaskim jest zrujnowana w skutek fatalnego zarządzania. Miejsce którym Polska mogła się kiedyś szczycić jest obecnie w rozsypce. Wszystko przez dramatyczne decyzje poprzedniego prezesa.
Stadnina ma również ogromne problemy finansowe. Według informacji “Rzeczpospolitej” w efekcie ciągłych zmian i błędów w zarządzaniu stadnina zaczęła notować straty. Doszło do takiej sytuacji, że w 2018 r. odnotowano stratę na poziomie 3,3 mln zł!. Zdaniem specjalistów od hodowli koni jest coraz gorzej.
Stadnina koni w Janowie Podlaskim upada
Okazuje się jednak, że bankructwo to jedno, ale w fatalnym stanie są same zwierzęta. O konie nikt nie dbał prawie pół roku!
Na doniesienia gazety zareagowały dwie posłanki Koalicji Obywatelskiej – Dorota Niedziela i Joanna Kluzik-Rostkowska. Obie są przerażone stanem jaki zostały Janowie Podlaskim.
Wszyscy już wiedzą, że marka stadniny została zniszczona i stadnina jest bankrutem, ale że konie nie nie miały czyszczonych boksów 5 miesięcy, a kopyta nie były pielęgnowane od sierpnia 2019 r., to jakaś niepojęta sytuacja
– powiedziała Niedziela.
W najgorszej jednak sytuacji było stado 600 krów. Takie traktowanie zwierząt jest karalne. Zaniedbane, cierpiące bez odpowiedniej opieki krowy i cielęta
– dodaje.
Niegdyś była jedną z najlepszych stadnin w Europie
W latach 2000-2016 prezesem stadniny był Marek Trela. Od lutego 2016 prezesem w wyniku decyzji ministra rządu PiS został Marek Skomorowski, niemający doświadczenia w hodowli koni, zaś w czerwcu tego samego roku, w wyniku rozpisanego przez Agencję Nieruchomości Rolnych konkursu, prezesem został prof. dr hab. Sławomir Pietrzak. Utracił on stanowisko w marcu 2018. Jego następcą został Grzegorz Czochański i to właśnie podczas jego rządów stadnina praktycznie upadła.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że stadnina w Janowie ma ogromne problemy finansowe, do tego, że konie nie są już championami, ale przez myśl nam nie przeszło, że poprzedni prezes dopuści się zbrodni na zwierzętach
– mówi posłanka Niedziela i apeluje, żeby Grzegorz Czochański odpowiedział za swoją niegospodarność.
Zobacz także:
Wygląda na to, że popularny w środowisku mieszanych sztuk walki Bonus BGC pozazdrościł Popkowi Monsterowi formy fizycznej. Obaj zawodnicy znani są z występów w klatce dla organizacji FAME MMA.
Psy wykrywają chorych na koronawirusa to całkowity przełom w szybkim rozpoznawaniu zakażonych. Póki co psy z takimi umiejętnościami pracują na lotniku w Helsinkach.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.