Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson przez długi czas zmagał się z zakażeniem koronawirusem. Brytyjczyk w pewnym momencie znalazł się nawet na oddziale intensywnej terapii, jego życie było zagrożone.
Johsonowi udało się jednak wygrać z chorobą po miesięcznej walce. Sam jego wygląd świadczy o tym, że nie była to prosta walka. Sam premier przyznaje, że jest jeszcze osłabiony, ale musi wrócić do pracy.
Premier Wielkiej Brytanii zaraził się pod koniec marca
Premier Wielkiej Brytanii z COVID-19 zmagał się miesiąć. Świat o zarażeniu się śmiercionośnym wirusem, Brytyjczyk poinformował 27 marca w mediach społecznościowych. Od tamtej pory przebywał na izolacji.
Boris Johnson 3 kwietnia opublikował na Twitterze film, na którym potwierdził, że nadal przebywa w izolacji i walczy z objawami koronawirusa. Premier Wielkiej Brytanii nadal był osłabiony, miał podwyższoną temperaturę i mocno obniżoną aktywność. Eksperci zwracali wówczas uwagę jego stan zdrowia, który zamiast się poprawiać, najwidoczniej się pogarsza.
Następnej nocy Boris Johnson został przetransportowany do szpitala i tam lekarze uznali, że stan premier się pogorszył. Po kilku godzinach zadecydowali się o przeniesieniu go na OIOM, ponieważ postępowały problemy z oddychaniem.
Johnsona w obowiązkach premiera zastąpił minister spraw zagranicznych Dominic Raab. Szef rządu nie był w stanie sprawować władzy w takim stanie.
Dodatkowo z koronawirusem zmagała się także narzeczona Borisa Johnsona – Carrie Symonds, która jest w ciąży. Partnerka Premiera Wielkiej Brytanii także przebywała w izolacji, ale ona wcześniej wyzdrowiała z COVID-19.
Boris Johnson wraca do pracy
Dzisiaj rzeczniczka Downing Street potwierdziła, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wróci w poniedziałek do pracy. Media zauważają, że to nie będzie łatwy powrót dla Johnsona. “New York Times” podkreśla, że będzie on musiał poradzić sobie z rosnącą liczbą chorych i zmarłych na COVID-19. W sobotę w Wielkiej Brytanii liczba zgonów przekroczyła 20 tys. Rosną braki w sprzęcie ochronnym, a według mediów wykonuje się za mało testów.
Johnson podczas swojej choroby nabrał wielkiego szacunku do służby zdrowia. Uważa, że gdyby nie oni to prawdopodobnie umarłby z powodu zakażenia.
Takie doniesienia napływają z Chin i Japonii. Przywódca Korei Północnej przeszedł niedawno operację serca.
Niestety tak. Taka sytuacja miała miejsce w tym tygodniu w Southampton.
W tym islamskim kraju zniesiono właśnie nieludzką karę chłosty. Groziła za nieobyczajne przewinienia.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.