Lekarka z Rzeszowa opublikowała chwytający za serce tekst o obecnej sytuacji w służbie zdrowia. Chodzi o zakaz odwiedzin w szpitalach, który dotknął wielu rodziców. Ich dzieci zostały same w szpitalach, pielęgniarki mają wielu pacjentów i nie mogą się nimi odpowiednio zająć. To może mieć duży wpływ na rozwój najmłodszych.
Lekarka z Rzeszowa prowadzi fanpage o nazwie “Panidoktor”, na którym często publikuje swoje przemyślenia na temat służby zdrowia, lekarzy czy pacjentów. Tym razem postanowiła działać mocniej, w końcu chodzi o przyszłe pokolenia Polaków.
Lekarka z Rzeszowa rozpoczęła akcję #zostańzemną
Kobieta sama o sobie mówi, że stara się obbalić mity i stworzyć miejsce w sieci związane z szeroko pojętym zdrowiem dzieci. Teraz zwróciła uwagę na palący problem.
Nie jest mi łatwo o tym pisać. Z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że jako matka czworga dzieci nie jestem w stanie myśleć o tym na spokojnie, bez emocji. Nie będę udawała, że mnie to nie oburza‼️ Po drugie dlatego, że jako pediatra neonatolog nie wyobrażam sobie, jak to praktycznie miałoby wyglądać dla personelu, który pracuje na oddziałach pediatrycznych. A także dlatego, że jako racjonalnie myślący człowiek zakładam, że jeżeli dziecko jest zakażone SARS CoV-2, to jego rodzic z dużym prawdopodobieństwem również (i na odwrót).
Pewnie domyślacie się o czym piszę. Niestety informacja o zakazie przebywania z dziećmi (również tymi niezakażonymi SARS CoV-2) na oddziałach pediatrycznych części szpitali obiegła media parę dni temu. Pediatrzy, neonatolodzy, różne stowarzyszenia i fundacje, my wszyscy staramy się coś z tym zrobić. Dzisiaj otrzymaliśmy pismo od Rzecznika Praw Pacjenta, które w praktyce niezbyt wiele zmienia. Rzecznik zaleca izolację dzieci zakażonych koronawirusem, a w przypadku dzieci zdrowych podkreśla, że to wiek i dojrzałość emocjonalna danego dziecka maja kluczowe znaczenie. Zaznacza, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale na dzień dzisiejszy, to dyrektor szpitala ma głos decydujący w tej sprawie.
Zdaniem lekarki to będzie o wiele za mało, zdrowie dzieci zależne jest też od opieki ich rodziców.
Sytuacja jest naprawdę poważna
Kobieta zwraca uwagę, że nawet nie możemy wiedzieć co musi czuć dziecko pozostawione przez swoich rodziców. Mały człowiek nie zdaje sobie sprawy nawet dlaczego tak się stało. To może mieć katastrofalny wpływ na jego psychikę.
Nie tędy droga. Nie możemy pozwolić, żeby stan epidemii przesłonił nam zdolność racjonalnego myślenia i żeby dochodziło do takich absurdów. Nie ma żadnego medycznego uzasadnienia pozostawienia zdrowego dziecka w szpitalu bez opiekuna, z którym przebywa na co dzień. Co więcej, z punktu widzenia zakaźności w przypadku dzieci zarażonych SARS CoV-2, jeżeli to rodzic będzie karmił, uspokajał, czytał, mył i robił wszystkie inne czynności pielęgnacyjne przy dziecku, znacznie rzadziej będzie pojawiał się przy nim personel medyczny, który pracuje w systemie zmianowym i ma większe szanse na przeniesienie wirusa dalej, niż opiekun, który przebywa z nim 24 godziny na dobę!
Dlatego zachęcam Was do przyłączenia się do akcji #zostańzemną. Nie możemy pozwolić, aby najbardziej poszkodowanymi osobami w tym trudnym czasie były dzieci, które na skutek takiej decyzji narażane są na niewyobrażalny stres i traumę na całe życie. Zrób sobie zdjęcie z hasztagiem #zostańzemną i puść je w świat. Być może uda nam się wspólnie odczarować rzeczywistość
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.