Po pandemii koronawirusa czeka nas pandemia rzeżączki! Przed nami era chorób wenerycznych

Po pandemii koronawirusa czeka nas pandemia rzeżączki! Jak się okazuje to dopiero początek tego, co może nas spotkać w najbliższym czasie. Ze względu na długotrwałe zamknięcie i izolację lekarze zajmujący się zdrowiem seksualnym nie mają dobrych wieści.

Okazuje się, że tak długie ograniczenia mogą nieść za sobą katastrofalne skutki. Jak to dokłądnie ma wyglądać?

Po pandemii koronawirusa czeka nas pandemia rzeżączki!

Po pandemii koronawirusa czeka nas pandemia rzeżączki! Mimo, że świat już wygląda zupełnie inaczej to okazuje się, że jest to dopiero początek. W związku z długotrwałym zamknięciem wiele osób zmaga się z problemami psychicznymi ale nie tylko.

Natomiast specjaliści zajmujący się analizą życia seksualnego uważają, że lockdown niesie za sobą także duże zmiany w sferze życia seksualnego. Jak wynika z informacji przekazanych przez ekspert ds. zdrowia seksualnego z Wielkiej Brytanii, dr John McSorley po zakończeniu lockdownu może nastąpić pandemia rzeżączki.

Co więcej prezes Brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Zdrowia Seksualnego i HIV (BASHH) twierdzi, że w związku z izolacją sporo osób stało się mniej aktywnych seksualnie. Przekazał on także, że powrót do normalności i zwiększenie aktywności towarzyskiej będzie wiązało się ze wzbogaceniem życia seksualnego.

Jesteśmy w drodze powrotnej do miejsca, w którym byliśmy rok temu. Kiedy ponownie otworzymy społeczeństwo, możemy spodziewać się większej liczby przypadków rzeżączki i kiły. Ludzie wracają do normalnego życia, jak tylko mogą, w tym bezpiecznego i rozrywkowego życia seksualnego – powiedział dr John McSorley.

Kolejna pandemia przed nami

Bardzo ważne jest także to, niespełna rok temu rok temu w klinice w zachodnim Londynie, zaobserwowano znaczny wzrost ilości zakażeń rzeżączką.

Natomiast rok temu WHO przestrzegało przed szczepem rzeżączki odpornym na antybiotyki. Wynika o z faktu, że jedną z przyczyn sporej ilości zachorowań jest nadużywanie antybiotyków. Powoduje to ogromne utrudnienia w leczeniu rzeżączki.

Prawdopodobne jest to, że po ustaniu pandemii, ilość zakażeń chorobami wenerycznymi wzrośnie. Będzie to efektem tego, że chorzy będą mogli skorzystać z porady lekarskiej co spowoduje zwiększenie liczby zdiagnozowanych przypadków.