Paweł Kukiz obecnie pozostaje w koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym, ale wciąż kilku posłów wywodzących z Kukiz’15 zasiada w sejmie. Teraz tacy parlamentarzyści są na wagę złota dla koalicji rządzącej, której brakuje większości do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.
Wszystko przez to, że bunt rozniecili posłowie Porozumienia Jarosława Gowina. Ich zdaniem wybory powinny odbyć się w innym terminie, lepiej zorganizowane. PiS jednak mocno prze na przeprowadzenie ich 10 maja. Sytuacja jest kuriozalna, ponieważ na 5 dni przed wyborami nie wiemy czy się odbędą.
Paweł Kukiz ujawnia
Paweł Kukiz i jego posłowie mogliby pomóc PiS w przeforsowaniu wyborów korespondencyjnych przez Sejm, ale jest jeden problem… nie chcą. Nic dziwnego, że politycy koalicji rządzącej za wszelką cenę chcą przeciągnąć jakiś posłów na swoją stronę.
Posłuchajcie proszę opartej na faktach z ostatnich dni krótkiej opowieści o żenującej, zmasowanej i panicznej PiS-owskiej akcji korupcyjno-politycznej: Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem, zrobić wybory prezydenckie w maju. I wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów.
Dalej Paweł Kukiz wyjawił, którzy jego ludzie otrzymali propozycje ze strony koalicji rządzącej. Sytuacja jest gorąca, ponieważ wystarczy bunt 5 posłów od Gowina i PiS straci większość.
Posłowie otrzymali kuszące propozycje
Paweł Kukiz wymienił z imienia i nazwiska swoich czterech posłów, którzy byli kuszeni przez PiS. Są to: Stanisław Żuk, Jarosław Sachajko, Agnieszka Ścigaj oraz Stanisław Tyszka. Były piosenkarz zdradził również szczegółowo jak wyglądały poszczególne rozmowy z jego posłami. Przytoczymy tutaj tylko dwie relacje.
Do Agnieszki Ścigaj, poseł Kukiz’15 z okręgu krakowskiego, dzwoni były poseł poprzedniej kadencji (dziś na darowanej przez PiS synekurze). Zachęca Agnieszkę do poparcia wyborów kopertowych w głosowaniu w Sejmie. Pyta, czego by oczekiwała w zamian za głosowanie zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego. Poseł Ścigaj odrzuca propozycję zdrady swoich przekonań i wyborców.
– zdradza kulisy kuszenia posłanki Ścigaj.
Do Stanisława Tyszki, byłego wicemarszałka Sejmu, posła Kukiz’15 z okręgu rzeszowskiego, dzwoni Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera Morawieckiego. Prosi o spotkanie. Na spotkaniu pyta o ocenę sytuacji. Tyszka mówi, że mamy do czynienia z destrukcją naszego Państwa, resztek kultury politycznej i prawnej. Przekazuje nasze stanowisko, że należy przełożyć wybory, przynajmniej na sierpień i zrobić je zgodnie z prawem, w sposób uporządkowany, bezpiecznie dla obywateli i najlepiej w porozumieniu wszystkich sił politycznych. Dworczyk na to, że taka jest linia partii, że wybory muszą być w maju i nic się nie da zrobić. I czy Tyszka nie poparłby jednak w głosowaniu nielegalnych wyborów korespondencyjnych. Nie, nie poparłby, bo ludzie wybrali go do Sejmu po to by tworzył dobre prawo, w interesie obywateli, a nie w interesie jednej partii czy obsesji władzy jednego człowieka.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.