Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie, a w zasadzie wręcz ludobójstwo narodu ukraińskiego, trwa już ponad 10 miesięcy. Od ponad 300 dni Ukraińcy bronią swojej ziemi przed unicestwieniem, o którym marzy Federacja Rosyjska. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła pełną inwazję na Ukrainę, atakując z północy, wschodu i południa.
Od stycznia 2023 r. ukraińskie wojsko nadal powstrzymuje znacznie liczniejszą armię rosyjską na obszarze o długości 3786 km. Aktywna linia frontu ma długość 1500 kilometrów. Nie mając wystarczającej ilości broni ofensywnej, Siły Zbrojne Ukrainy nie mogą przejść do kontrofensywy we wszystkich kierunkach, ale mocno utrzymują obronę w najtrudniejszych obszarach frontu.
Tak więc Ministerstwo Obrony Ukrainy donosi o sytuacji na wschodzie: „Kraj masochistów. Nawet ponosząc kolosalne straty, Rosja nadal maniakalnie próbuje przejąć Sołedar, gdzie znajduje się największa kopalnia soli w Europie. Czy wierzą, że sól uleczy rany okaleczonych okupantów?” – czytamy w komunikacie opublikowanym na Twitterze. To tam wśród rosyjskiego wojska przybyło najwięcej rekrutów z tzw. „Wagnerowskiego” PMK Jewgienija Prigożyna – skazanych, którzy zostali wywiezieni z więzień na terenie całej Federacji Rosyjskiej. Docierają tam tylko zmobilizowani Rosjanie. 9 stycznia Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało o tym, że wojska rosyjskie przegrupowały się i rozpoczęły nowy atak na Sołedar. Mimo niezwykle trudnej sytuacji miasto pozostaje pod kontrolą Ukrainy. Należy zauważyć, że jego powierzchnia wynosi około 14 km². Dla porównania powierzchnia Kijowa to 839 km². A Kreml planował zdobyć stolicę Ukrainy w 3 dni. Sołedar próbuje zdobyć od lata ubiegłego roku.
Nawiasem mówiąc, Sołedar znany jest z tego, że wydobywa się tu sól kamienną ze złoża Artemiv. Od samego początku prac w 1885 r. wydobywano na powierzchnię nie więcej niż 5 proc. rezerw. Przy produkcji pracowało 2,5 tys. osób, sól eksportowano do 15 krajów świata. W 2003 roku Soledar wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa: w tamtejszej kopalni odbył się pierwszy podziemny lot balonem. W mieście mieszkało około 10 000 osób. Teraz jest prawie całkowicie zniszczone przez Rosjan.
W 2022 roku Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły udane kontrofensywy i odepchnęły wojska rosyjskie z obwodu kijowskiego, prawie całego obwodu charkowskiego i prawego brzegu obwodu chersońskiego. Jednak armia rosyjska nadal atakuje Ukrainę, przeprowadzając masowe uderzenia z użyciem rakiet i dronów, w szczególności na infrastrukturę krytyczną. Najczęściej uderzenia te wyglądają jak zemsta za sukcesy Sił Zbrojnych na froncie – przegrywając z ukraińskim wojskiem, Rosja terroryzuje ludność cywilną i stara się pozostawić Ukraińców bez prądu, wody i ciepła. Kreml nie tylko chce okupować Ukrainę, ale także zniszczyć sam kraj i ludzi, którzy w nim mieszkają.
Mimo wszystko ukraińskie wojsko idzie do przodu. Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny poinformował, że w 2022 roku udało się wyzwolić 40% terytoriów okupowanych po 24 lutego i 28% wszystkich obszarów okupowanych ogółem. Dodał też, że w 2022 roku na terenie 17 krajów europejskich przeszkolono ponad 20 tys. ukraińskich żołnierzy.
Walerij Załużny w powitaniu z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku powiedział, że Ukraina będzie miała dość sił, by „pokonać wroga”: „Nie wybraliśmy wojny. Ale zgodziliśmy się na tę walkę. A sam Bóg jest po naszej stronie. Ciężkie próby, ból i cierpienie spoczywają na naszych barkach i barkach naszych bliskich. Te Święta mają smak łez i kolor krwi. Będziemy jednak mieli dość siły, aby pokonać wroga. Naród rodzi się w walce. Niech Pan was chroni, krewni! Niech nasze zwycięstwo będzie początkiem pomyślności dla Ukrainy i końcem dla Rosji” – powiedział Załużny.
Red. Mariia Kotelnikova z SymvolMedia
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.