Nieprawdopodobne doniesienia. Szczątki 800 dzieci znalezione w szambie! Za wszystkim stoją… zakonnice

Nieprawdopodobne doniesienia. Szczątki 800 dzieci znalezione w szambie! Kościół od zawsze stoi na czele obrońców życia. Dlatego tez tak ciężko uwierzyć w to co wydarzyło się w Tuam.

Irlandczycy nigdy nie spodziewali się tego co się wydarzyło w ich kraju. siostry zakonne pogrzebały 800 dzieci w szambie!

Nieprawdopodobne doniesienia z Irlandii

Nieprawdopodobne doniesienia z Irlandii. Siostry Dobrej Pomocy Matki Boskiej Wspomożycielki od 1925 r. prowadziły dom dla samotnych matek i dzieci. Do jego zamknięcia doszło w 1961 r., a następnie dom został zburzony. Jednak dom krył tragiczna tajemnicę.

Dom prowadzony przez siostry miał być miejscem, gdzie kobiety będący w nieślubnej ciąży mogły ukryć się przed społecznym ostracyzmem. W katolickiej Republice Irlandii, kobieta będą ciąży a nie posiadająca męża była traktowana jak wyklętą i nazywano ją „nasieniem szatana”. Dzieci z nieślubnego łoża nazywano „bękartami”. W tamtych czasach Kościół uważał je za owoce grzechu. Co więcej w niektórych szkołach powstawały nawet specjalne ławki dla „bękartów”.

Mimo, że miało to być miejsce gdzie kobiety miały otrzymać pomoc było zupełnie inaczej. Matka nie miała prawa zachować „bękarta”. Nowonarodzone dzieci zabierano od matek siłą, a potem oddawano lub sprzedawano do adopcji. Część z nich trafiała do instytucji kościelnych, gdzie stawała się ofiarą molestowania seksualnego.

Szczątki 800 dzieci w szambie

Dom funkcjonował przez wiele lat. Gdy w latach 70., już po zamknięciu tegoż domu “pomocy” dwóch nastolatków podniosło betonową pokrywę zbiornika w Tuam. Jednak to co tam zobaczyli wprawiło ich w osłupienie.

W zbiorniku znaleziono szczątki 796 dzieci. Najmłodsze z nich miało dwa dni, najstarsze – 9 lat. Dzieci zmarły w latach 1926-1961.

Ciemna prawda domu prowadzonego przez zakonnice wyszła na jaw. Historyczka Catherine Corless, nagłośniła sprawę zwłok odkrytych w szambie. Kobieta stworzyła obszerny raport o zamkniętych domach opieki. Okazało się, powodem śmierci dzieci były m.in. straszne warunki pod względem higieny, braku leków oraz niedożywienie. Co więcej dzieci umierały na gruźlicę, tyfus, odrę, zapalenie płuc. W sytuacji gdy dzieci żyły w tym samym domu opieki co matki to byli oni specjalnie separowani. Dzieciom odmawiano chrztu, a kiedy umierały, chowano je na niepoświęconej ziemi.

Jak wynika z ustaleń historyczki, śmiertelność dzieci w ośrodku w Tuam, finansowanym przez irlandzki rząd, była 4-5 razy wyższa od ogólnej.

Zakonnice odpowiedzialne za tak straszne czyny

Zakonnice prowadzące dom traktowały je niczym średniowieczne kobiety podejrzewane o uprawianie czarów. Kobiety były szykanowane, upokarzane, bite.

Bardzo często podczas porodu pielęgniarki siadały na brzuchu ciężarnej, by przyspieszyć narodziny dziecka. Dodatkowo nigdy nie wykonywano cesarskiego cięcia, ponieważ jak wynika z informacji przekazanych przez portal noizz.pl uważano to za zbyt dużą ingerencję w „naczynie boskie”. Nie podawano także środków przeciwbólowych. Po pobycie w Tuam życie jakby się kończyło.

Jak podaje BBC, przez ośrodki takie jak ten w Tuam, łącznie przewinęło się ok. 35 tys. kobiet. Jednak to co działo się w takich domach jest pilnie strzeżona tajemnicą. Mimo, że wszyscy wiedzieli co się dzieje w murach domu prowadzonego przez zakonnice to nikt nie reagował.