Około 2,7 miliona osób z niepełnosprawnościami mieszkających w Ukrainie stanowi grupę społeczną szczególnie narażoną na niebezpieczeństwo w trakcie trwania wojny. Różnego rodzaju ograniczenia fizyczne, psychiczne i intelektualne są dużą przeszkodą w walce o przetrwanie w napadniętym kraju.
Osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi, na przykład poruszające się na wózkach, mają ograniczoną lub zupełnie odebraną możliwość ucieczki do schronów i piwnic, gdy trwają bombardowania. Zmagają się również trudnościami w opuszczeniu swojego miejsca zamieszkania. Niewielu z nich udało się ewakuować ze szczególnie niebezpiecznych obszarów, na których do tej pory mieszkali, ani tym bardziej przedostać się za granicę. Osoby niewidome i niesłyszące mają utrudniony dostęp do informacji, przez co nie zawsze odpowiednio wcześnie dowiadują się o zagrożeniu, które wystąpiło, o konieczności ucieczki.
Z niektórych doniesień może wynikać, że wiele dzieci i dorosłych z niepełnosprawnościami jest uwięzionych lub przetrzymywanych w domach oraz ośrodkach pomocowych. Nie mają tam zapewnionej należytej opieki; często brakuje im też leków, żywności, wody, środków higienicznych, specjalistycznych sprzętów medycznych. Kobiety z niepełnosprawnościami są bezbronne i szczególnie zarażone na gwałty i przemoc seksualną ze strony rosyjskich żołnierzy.
Komitet Praw Osób Niepełnosprawnych wyraził swój zdecydowany sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę. Swoje oświadczenie rozpoczyna słowami: „Komitet jest głęboko zaniepokojony, że los osób niepełnosprawnych na Ukrainie pozostaje w dużej mierze nieznany”. Prawo międzynarodowe otacza podczas wojny szczególną troską osoby z niepełnosprawnościami. Choć przepisy te powinny być nienaruszalne, to rosyjscy żołnierze wcale ich nie respektują.
Więcej tekstów oraz innych ciekawych materiałów autorstwa Alicji Bazan możecie znaleźć na Instagramie redakcji SymvolMedia!
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.