W piątek południowoafrykańska telewizja publiczna SABC poinformowała o śmierci króla plemienia Zulusów Goodwilla Zwelithni. Władca od ponad miesiąca przebywał w szpitalu z powodu problemów związanych z cukrzycą. Miał on 72 lata.
O śmierci Zwelithiniego poinformował tradycyjny premier Zulusów Mangosutho Buthelezi. Komunikat ten szybko został przekazany nie tylko w telewizji ale i Internecie.
„Z wielkim żalem informuję naród o śmierci Jego Królewskiej Mości Króla Dobrej Woli Zwelithiniego… Króla narodu Zulusów. Podczas pobytu w szpitalu zdrowie jego wysokości pogorszyło się i odszedł we wczesnych godzinach tego poranka. W imieniu rodziny królewskiej dziękujemy narodowi za nieustające modlitwy i wsparcie w tym najtrudniejszym czasie. Niech Jego Królewska Mość nasz Król spoczywa w pokoju.”
Kim był król Zulusów?
W systemie politycznym Republiki Południowej Afryki król Zulusów pełni rolę ceremonialną i kulturalną jako promotor zuluskiej kultury i zwyczajów. Jest też prezesem funduszu powierniczego, kontrolującego terytoria tradycyjne zamieszkiwane przez lud, obejmujące jedną trzecią powierzchni prowincji Kwa-Zulu Natal. Jednak pomimo braku oficjalnej władzy we współczesnej Afryce Południowej Goodwill miał ogromny wpływ na miliony rodaków.
Goodwill Zwelithini urodził się 14 lipca 1948 roku w w Nongoma, małym miasteczku w południowo-wschodniej prowincji Kwa-Zulu Natal. Został on królem plemienia po śmierci swojego ojca, Cypriana Bhekuzulu kaSolomona, w 1968 roku. Jednak wstąpił na tron dopiero 3 lata później, w wieku 23 lat. W jego koronacji 3 grudnia 1971 roku uczestniczyło aż 20 tysięcy osób.
Zostawił po sobie potomstwo
Król Zulusów Goodwill Zwelithini miał aż sześć żon i 28 dzieci. Poligamia w jego plemieniu jest czymś normalnym co nie budzi kontrowersji. Być może to jedno z jego dzieci obejmie po nim stanowisko króla plemienia Zulusów.
To ogromna strata dla RPA, ponieważ zmarły władca był najdłużej pełniącym służbę monarchą Zulusów w historii całego plemienia.
Co jeszcze na WIDAL.PL?
W piątek rano czescy strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze domu ogrodowego w gminie Klopina. Na miejscu właściciel posiadłości przekazał strażakom, że w płonącym budynku znajduje się niecodzienny pupil. Miał on na myśli krokodyla nilowego. Natychmiast przerwano akcję gaśniczą. Gada namierzono dzięki kamerze termowizyjnej, niezbędna okazała się również pomoc lokalnego ekopatrolu.
Incydent badany jest przez służby zajmujące się wsparciem rodzin i opiekę społeczną oraz szwedzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Urzędnicy twierdzą, że jednak ‘adopcji nie można odwołać’.
Z powodu pogarszającej się sytuacji epidemicznej rząd zdecydował o wprowadzeniu kolejnych obostrzeń w najbardziej zagrożonych rejonach Polski. Lockdownem objęto woj. lubuskie i mazowieckie. Cały czas obostrzenia obowiązują na Warmii i Mazurach, a od 13 marca wprowadzone zostaną na Pomorzu.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.