Martwy boa znaleziony w Warszawie! Jak zwierzę znalazło się w lesie?

Martwy boa znaleziony w Warszawie! Znalezisko wywołało sensację w Internecie.

Wąż miał imponujące rozmiary. Dwumetrowego boa dusiciela trudno było nie zauważyć, zwłaszcza, że nie krył się w zaroślach, lecz leżał na wydeptanym trakcie.

Dżungla Bielany. Na takie zwierzę można się natknąć w Lesie Młocińskim. Niegroźny, bo nie żyje.

Napisała miejscowa radna Agnieszka Gola, do wpisu załączając zdjęcie ogromnego węża porzuconego w lesie.

Martwy boa znaleziony w Warszawie!

Niemalże od razu rozpoczęły się spekulacje na temat tego, jak wąż znalazł się w młocińskim lesie. Jak zauważyli komentujący, gad był pogryziony. Jeśli został wyrzucony, gdy żył, to spotkał się z okrutnym losem, bo zaatakowało go jakieś zwierzę.

Leżał w lesie od soboty, wczoraj (7 marca) po południu moi pracownicy dostali to zgłoszenie, wąż został przekazany do utylizacji.

Informuje wicedyrektor Lasów Miejskich Andżelika Gackowska. Jak dodała to pierwsze tego typu znalezisko w lesie.

Do tej pory słyszałam o incydentalnych przypadkach, że straż miejska znalazła jakiegoś węża na skwerku zieleni czy w parku, ale nie w lesie. Tego typu węże są cenne, dlatego wątpię, żeby ktoś go wyrzucił żywego. Najpewniej, komuś w domu zdechł i nie za bardzo wiedział, co ma z nim zrobić, gdzie poddać utylizacji. Dlatego wyrzucił do lasu.

Podsumowała, że gdyby wąż został wyrzucony żywy, to nie miał najmniejszych szans na przeżycie z powodu niskiej temperatury.

Boa dusiciel w naturalnym środowisku jest mieszkańcem Ameryki Środkowej i Południowej, jednak jego populacja jest zagrożona. Jest gatunkiem bardzo chętnie hodowanym w domowych terrariach. Wbrew pozorom nie jest niebezpieczny dla człowieka. Wprawdzie, jak wynika z gatunkowej nazwy, ofiarę dusi, a następnie połyka w całości, jednak woli pożywienie mniejszego kalibru.