Widal.plGwiazdyKrzysztof Krawczyk zaskoczył swoich fanów. Przekazał bardzo smutną wiadomość

Krzysztof Krawczyk zaskoczył swoich fanów. Przekazał bardzo smutną wiadomość

Krzysztof Krawczyk zaskoczył swoich fanów. Przekazał bardzo smutną wiadomość
Foto: instagram.com/krzysztofkrawczyk_official/

Krzysztof Krawczyk przekazał bardzo zaskakującą informację. Piosenki artysty wybrzmiewają na różnego rodzaju imprezach od wielu, wielu lat. Ostatni czas doświadczył jednak nas wszystkich.

Król Polskiej sceny muzycznej postanowił zakończyć swoją karierę. Fani piosenkarza są zasmuceni i bardzo zawiedzeni, że już nigdy więcej nie zobaczymy Krzysztofa Krawczyka na scenie śpiewającego swoje największe hity.

Krzysztof Krawczyk żegna się z fanami

Krzysztofa Krawczyka nikomu nie trzeba przedstawiać. Cały kraj zna i nuci piosenki takie jak „Rysunek na szkle”, „Mój przyjacielu”, „Parostatek” czy „Jak minął dzień”. Można śmiało przyznać, że dorobek artystyczny muzyka przejdzie do historii.

Artysta ogłosił, że w wieku 74 lat kończy swoja karierę i nie wystąpi już więcej przed publicznością. Na szczęście muzycy, którzy współpracowali z Krzysztofem Krawczykiem znaleźli nową pracę. Natomiast sam artysta postanowił skupić się na religijnym aspekcie życia i przygotowuje się na życie pośmiertne.

Warto także przypomnieć, że w zeszłym roku w grudniu muzyk przeszedł operację wszczepienia endoprotezy lewego stawu biodrowego. Według prognoz miał po krótkiej rehabilitacji wrócić na scenę do czego niestety nie doszło.

Koniec z koncertami

Niestety nie da się ukryć, że panująca pandemia koronawirusa nie pomaga artystom. Krzysztof Krawczyk także musiał zmagać się z trudami wynikającymi z obecnej sytuacji. Obostrzenia wstrzymały organizację koncertu w Pruszkowie, który miał się odbyć w grudniu. Żona muzyka postanowiła wytłumaczyć, szczegóły dotyczące odejścia Krzysztofa Krawczyka. W rozmowie z Super Expressem wyznała:

Krzysztof nie wróci na scenę. Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inna pracę, chórek i kierowcy też, a manager Krzysztofa, Andrzej Kosmala przygotował wydanie nowej płyty „Horyzont”. Właśnie trafiła do sprzedaży.

Mimo, że sytuacja dla nikogo nie jest lekka muzyka nie opuszcza dobre samopoczucie i pozytywne nastawienie do życia. Wierzy, że to jeszcze nie koniec. 

Finiszując w biegu mego życia nie wypatruję jednak napisu meta. Jako człowiek wierzący wiem, że dla mnie nie ma mety, bo przede mną jest horyzont, w którego stronę zmierzam. Lecz będę walczył do ostatniego dźwięku, chyba, że od publiczności usłyszę: „Panu już dziękujemy”! Albo Bóg mój zaprosi mnie do swego niebiańskiego chóru. Zapewne skieruje mnie do sekcji polskiej, a tam spotkam tak wielu moich przyjaciół.

Nowa płyta na zakończenie kariery

Już niedługo bo 23 października ukaże się najnowsza płyta Krzysztofa Krawczyka. Będzie ona nosiła tytuł „Horyzont”. Piosenki będą przypominać o wypadku, którego muzyk doświadczył w 1988 roku. Znalazł się wówczas wyjątkowo „blisko przekroczenia horyzontu życia”.

Piosenkarz opowiedział w mediach niesamowitą historię powstania piosenki „Horyzont”:

Życie pisze nieprawdopodobne scenariusze. Otóż młody lekarz, Maciej Świtoński, który miał dyżur tego fatalnego dnia, zanim został lekarzem skończył szkołę muzyczną! Czyż to nie jest zrządzeniem losu, że akurat trafiłem w ręce lekarza-muzyka? I to on napisał potem kilka piosenek dla mnie, a teraz jest twórcą piosenki „Horyzont”! Taką piosenkę o życiu i jego przemijaniu mógł tylko napisać człowiek, którego treścią życia jest codzienna walka o życie ludzkie…

Jak się okazuje, Krzysztof Krawczyk nie raz był już niebezpiecznie bliski śmierci. Przyjął nawet sakrament namaszczenia chorych.

Zobacz także na Widal.pl

Arcybiskup Stanisław Gądecki zarażony koronawirusem

Arcybiskup Stanisław Gądecki zarażony koronawirusem! Jeden z najważniejszych duchownych kościoła katolickiego w Polsce wcześniej przebywał na kwarantannie po kontakcie z osobą zakażoną.

Nauczyciel pokazywał karykatury Mahometa! Uczeń… obciął mu głowę!

Nauczyciel historii we Francji pokazywał uczniom karykatury Mahometa, prowadził zajęcia na temat wolności słowa i chciał swoich uczniów otworzyć na świat. Skończył tragicznie – z obciętą głową!