Kolejne wyzwolenia w Ukrainie

W coraz większej liczbie miejscowości w Ukrainie na masztach z powrotem powiewa flaga narodowa naszych sąsiadów zamiast rosyjskiej. Zapraszamy na podsumowanie wydarzeń z frontu.

W październiku i listopadzie ogłoszono “reżim milczenia” w regionie południowym.  Wiadomo było, że podczas grabieży ludności przez wojska rosyjskie, Siły Zbrojne Ukrainy niszczą bazy amunicyjne i wyposażenie armii rosyjskiej.  Wieczorem 9 listopada rosyjski minister obrony Szojgu poinformował, że jego wojska „manewrują” i przemieszczają swoje jednostki z prawego na lewy brzeg Dniepru.  I robią to wszystko zgodnie z zatwierdzonym planem.  Jednocześnie Ukraińcy mieszkający na czasowo okupowanych terytoriach nie powinni publikować żadnych informacji, aby pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy w dalszym wyzwoleniu Ukrainy.

Jednak Mychajło Podolak pisze na swoim Twitterze: „Federacja Rosyjska chce uczynić Chersoń „miastem śmierci”.  Rosyjskie wojsko minuje wszystko, co się da: mieszkania, kanały ściekowe.  Artyleria na lewym brzegu planuje zamienić miasto w ruinę.  Tak wygląda „rosyjski pokój”: przyszli, obrabowali, celebrowali, zabili „świadków”, opuścili ruiny, wyjechali.” Pojawiły się też informacje, że Rosjanie przygotowują się do obrony Krymu w rejonie ​osady Chongara i Armiańsk.

Wieczorem 9 listopada armia rosyjska ostrzelała Krzywy Róg i jego przedmieścia zakazaną amunicją kasetową.  Ukraińcy są proszeni, aby zachować ostrożność: nie dotykać żadnych błyszczących przedmiotów, ponieważ również same fragmenty pocisków pozostają wybuchowe.  A dziś około 7 rano na terenie gospodarstwa rolnego w Wilnie eksplodowały dwie rakiety. Uszkodzone zostały budynki i urządzenia gospodarcze.

Szef donieckiej OVA Pawło Kyrylenko informuje, że Rosjanie kontynuują ostrzał obiektów cywilnych na obszarach frontu od Vugledar do Soledar.  W tym regionie cywile giną codziennie.

W społecznościach i na tyłach przylegających do linii frontu armia rosyjska nadal używa całej dostępnej broni, używa dronów lotniczych i kamikadze, przeprowadza ataki rakietowe i prowadzi rozpoznanie lotnicze za pomocą dronów operacyjno-taktycznych. „Huragany” i „Hrads” objęły w środku dnia społeczność Marganiec w regionie Nikopola.  Dwóch bezzałogowych zwiadowców typu „Granat-3” zostało zestrzelonych nad Morzem Czarnym w Odessie.

Dziś rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Jurij Ignat powiedział, że Rosjanie nie przeprowadzili tej nocy nalotów.  Uważa, że ​​możliwy jest nowy zmasowany atak na Ukrainę: „Prawdopodobnie gromadzą jakieś zapasy, aby uderzyć salwą. Nie jest to wykluczone, bo wróg nie porzucił swoich zamiarów zniszczenia naszej infrastruktury krytycznej” – przyznaje Ignat.

W tym samym czasie obwód mikołajowski przygotowuje się do zimy – w regionie rozdystrybuowano ponad 5000 przenośnych metalowych pieców. Pomoc udzielana jest przede wszystkim najsłabszym grupom ludności, instytucjom budżetowym, obiektom komunalnym, węzłom grzewczym. Dystrybucję dokonują okręgowe administracje wojskowe zgodnie z kolejnością ustaloną przez wspólnoty terytorialne regionu.  Również szef OVA Witalij Kim powiedział, że przygotowywana jest już pomoc humanitarna dla Śnigurówki, gdzie przez wiele miesięcy rządzili Rosjanie, a teraz pojawiła się tam już pierwsza flaga Ukrainy.

Zapraszamy na Instagrama SymvolMedia!