Julia Wróblewska zmaga się z problemami psychicznymi. Aktorka przechodzi załamanie nerwowe. Na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie w nowej fryzurze, a w opisie wspomina o śmierci.
Młoda aktorka już jakiś czas temu poinformowała, że zmaga się z problemami natury psychicznej.Dziewczyna od lat choruje na zaburzenia osobowości.
Julia Wróblewska zadebiutowała jako dziecko
Julia Wróblewska swoja karierę zaczęła jako dziecko. W 20116 roku wystąpiła w filmie „Tylko mnie kochaj”,u boku Macieja Zakościelnego. To właśnie rola w tym filmie przyniosła jej ogromną popularność. Od tego czasu jej kariera nabrała tempa. Znaczna część widzów kojarzy młodą aktorkę z serialu „M jak miłość”. To właśnie tam od 2007 roku wciela się w rolę Zosi Warakomskiej.
21-letnia aktorka jest także bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Prowadzi profil na Instagramie, który obserwuje ponad 500 tysięcy osób. Julia chętnie dzieli się na nim także szczegółami zżycia prywatnego. aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Na swoim Instagramie dzieli się wieloma szczegółami z życia prywatnego. Dlatego też wiemy, że cierpi ona na zaburzenia psychiczne. Ostatnio także poinformowała o rozstaniu ze swoim dotychczasowym partnerem.
Jakiś czas temu młoda aktorka udostępniła zdjęcie ze swojej metamorfozy. Jednak opis zdjęcia bardzo zaniepokoił fanów Julii. Wspomina w nim o śmierci.
Aktorka przechodzi załamanie
Gwiazda serialu „M jak miłość” przefarbowała włosy na fioletowo. Pod opublikowanym na Instagramie zdjęciem, aktorka poinformowała, dlaczego zdecydowała się na tak radykalną zmianę. Jak wynika z wpisu ma to związek z jej stanem psychicznym – m.in. rozstaniem z chłopakiem i wizycie w szpitalu.
Jestem dość załamana i jednym ze sposobów radzenia sobie często jest farbowanie włosów. Właściwie w moim zaburzeniu to jest taki mem – „should I die or dye my hair?” (pol. „powinnam umrzeć czy pofarbować włosy?”) – wyznała gwiazda.
Aktorka dodała także, że publikowanie takich opisów traktuje jako formę terapii:
Traktuję Instagram trochę jak pamiętnik, nie chce pokazywać tylko idealnego życia gdy wszystko jest dobrze, to strasznie toksyczne, później inni myślą, że każdy z nas jest super szczęśliwy i ma wspaniałe życie. Każdy ma problemy i trzeba zacząć pokazywać je również.
Pokazuje jaka jest naprawdę
Przy okazji pokazania swojego nowego wizerunku Julia Wróblewska przypomniała, że od lat choruje na zaburzenia osobowości. To właśnie one wpędzają ją w depresję i musi korzystać z pomocy psychiatry. Wyznała także, że na Instagramie nie kreuje się na kogoś innego a tylko pokazuje tylko swoją prawdziwą twarz:
Od dziecka udawałam szczęśliwą dziewczynkę choć już z problemami psychicznymi zmagałam się od 7 roku życia (właściwie wcześniej, myślę, że zaczęło się w wieku od 3 do 5 lat, ale pamiętam zdarzenia gdy miałam nawet 1,5r, ale dopiero wtedy mnie zbadano, bo moje tiki nerwowe były częste i mocne). Mam dosyć udawania pięknego życia, zawsze żyłam w mediach i pokazywanie smutku, żalu, rozpaczy nie jest niczym złym. To uczucia jak każde inne, jeśli ich nie wylejesz to je zabutelkujesz i wrócą wszystkie naraz. Wyznanie czegoś takiego w social mediach daje mi ukojenie. Wsparcie. Pokazuje mi, że wcale nie muszę być porcelanową laleczką, marionetką ku uciesze innych. Mogę być sobą.
Julia także wyznała, że nie szuka pomocy w wierze katolickiej
Jestem agnostyczką, nie umiem powiedzieć czy coś istnieje czy nie i jestem moralnym człowiekiem bo mam empatię, a łzy otrą mi moi przyjaciele.
Zobacz także na Widal.pl
Polski “Żywy Ken” poddał się operacji wszczepienia implantów klatki piersiowej. Młody mężczyzna twierdzi, że w ten sposób wyleczył się z głębokiego kompleksu.
Donald Trump otrzymał kopertę z trucizną. Na granicy amerykańsko-kanadyjskiej została aresztowana kobieta, która jest podejrzana o wysłanie koperty z trucizną do Białego Domu. Taką informację w niedzielę przekazała agencja Associated Press. Powołała się na powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa USA.
Były menadżer Roberta Lewandowskiego oskarża go o przestępstwa finansowe. Jak twierdzi Cezary Kucharski piłkarz i jego żona przelewali sobie firmowe pieniądze na prywatne konta. Mieli to robić bez wiedzy niemieckiej skarbówki.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.