Jan Śpiewak został ułaskawiony przez prezydenta. Tę informację przekazał mediom Paweł Mucha, minister w Kancelarii Prezydenta.
Jan Śpiewak był jedną z osób, które nagłośniły i ujawniły aferę reprywatyzacyjną w Warszawie. W styczniu 2019 r. sąd skazał go na 5 tys. zł grzywny na podstawie art. 212 kodeksu karnego za zniesławienie mec. Bogumiły Górnikowkiej-Ćwiąkalskiej i nakazał mu zapłatę 10 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonej.
Jan Śpiewak ułaskawiony
Minister Mucha wyjaśnił, dlaczego taką decyzję podjął prezydent.
Postanowienie w tej sprawie zostało wydane wczoraj. Natomiast postępowanie ułaskawieniowe toczyło się od grudnia ubiegłego roku. Prezydent, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski miał przede wszystkim na uwadze fakt, że konsekwencje skazania znacznie przekraczają normalny poziom ich uciążliwości; wymagają tego zasady humanitaryzmu, ale przede wszystkim sprawiedliwości
– wyjaśnił Mucha i dodał, że prezydent dokonał “porównania motywów działania osoby skazanej ze skutkami, jaki wyrok spowodował w sferze życia osobistego i przy uwzględnieniu istotnego zaangażowania ułaskawionego Jana Śpiewaka w działalność społeczną” i na tej podstawie podjął decyzję.
Głośny proces
W styczniu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia skazał Śpiewaka. Ten się od jego decyzji odwołał. W grudniu 2019 r. wyrok podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie. Jan Śpiewak nie krył wtedy oburzenia.
Skandal to mało powiedziane. To jest przemoc sądowa. Nie boję się powiedzieć, że to wręcz przestępstwo sądowe. Ten wyrok to splunięcie w twarz ofiarom reprywatyzacji
– mówił wtedy aktywista w rozmowie z Onetem.
Prawniczka Bogumiła Górnikowska-Ćwiąkalska wytoczyła mu sprawę po tym, jak ujawnił, że miała być kuratorem 118-letniego mężczyzny, w imieniu którego przejęła pół kamienicy przy ul. Joteyki 13 w Warszawie. Reprywatyzacja tej nieruchomości była początkiem dramatu jej lokatorów. Sprawa od początku wzbudzała ostre kontrowersje.
Jan Śpiewak zapewnił po podtrzymaniu wyroku, że grzywny nie zapłaci i jeśli będzie zmuszony to pójdzie do więzienia.
Według mojej oceny, pan Śpiewak wykorzystuje tę sprawę dla własnych celów politycznych. Świadczy o tym m.in. fakt, że wciąż wymienia moje panieńskie nazwisko, mimo że ja się nim nie posługuję
– mówiła mec. Bogumiła Górnikowska-Ćwiąkalska, córka byłego ministra sprawiedliwości.
Zobacz także:
Protest Black Lives Matter był pokojowy do czasu zakończenia. Wtedy zaczęły się walki z policją.
Zaskakujący artykuł ukazał się w “Die Welt”. Niemcy pochwalili tam decyzje rządu.
To już postanowione. Sklepy zostaną zamknięte do końca czerwca.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.